Jak poinformowała w komunikacie spółka CD Projekt, w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych pięć osób, które kupiły grę za pośrednictwem platformy Steam złożyło pozew przeciw m.in polskiemu studio. Nie podano jednak wysokości roszczeń.
Pozywający domagają się ustalenia, czy warunki Steam Distribution Agreement naruszały reguły prawa konkurencji w Stanach Zjednoczonych.
"Podmiotami pozwanymi są Valve wraz z innymi producentami i wydawcami gier w tym Spółką oraz jej spółką zależną CD PROJEKT Inc" - czytamy w komunikacie.
O co chodzi? Wobec Valve zarzuty dotyczą nadużywania siły rynkowej poprzez wymaganie od twórców gier zawarcia w umowie dystrybucyjnej Steam klauzuli tzw. największego uprzywilejowania, na mocy której kontrahenci Valve mieliby zobowiązywać się wobec Valve, że cena gry na na platformie Steam będzie taka sama, jak cena na innych platformach.
Jak wynika z pozwu, skutkiem posługiwania się tą klauzulą miałoby być nieprawidłowe funkcjonowanie rynku ze względu na utrudnienie innym platformom możliwości konkurowania pod względem cenowym ze Steam - wyjaśnia spółka.
Przypomnijmy, że Cyberpunk 2077, miał być kolejnym hitem eksportowy po Wiedźminie. Miał przynieść polskiemu studiu gigantyczne zyski i pierwsze informacje z pewnością zwiastowały sukces. Aż 8 milion zamówień przedpremierowych "Cyberpunka 2077" robiło wrażenie.
Jednak szybko wyczekiwana na całym świecie gra polskiego producenta, okazała się rozczarowaniem ze względu na błędy.
Pretensje do studia mają gracze, którzy dostali produkt niedopracowany. Szczególnie w wersji na konsole starszej generacji, w dniu premiery miała wiele technicznych problemów. Skala była tak duża, że CD Projekt uruchomił specjalną akcję, w której miał zwracać pieniądze za grę niezadowolonym graczom.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza, jak CD Projekt pracuje nad poprawkami do gry "Cyberpunk 2077" i czy spółka pomaga przy reklamacjach wniesionych przez niezadowolonych klientów.
Problemy Cyberpunka odbiły się też na inwestorach. Jak pisaliśmy w money.pl w dwa tygodnie wartość jednej akcji spółki CD Projekt na giełdzie w Warszawie spadła o blisko 40 proc. Przed premierą kosztowały nawet 464 zł za sztukę, by stopnieć do okolic 270 zł. Za te straty wielu akcjonariuszy też domaga się rekompensaty od firmy. Do gry wkroczyli prawnicy. Kancelaria Wolf Haldenstein Adler Freeman & Herz ogłosiła dochodzenie w imieniu amerykańskich akcjonariuszy.