W ostatnich dniach ceny kakao na światowych giełdach towarowych kontynuowały wzrosty, przebijając psychologiczną barierę 10000 USD za tonę. To najwyższe notowania tego surowca w historii. Już w zeszłym tygodniu cena surowca zyskiwała ponad 6 proc., osiągając poziom ponad 9000 USD.
Na początku zeszłego roku cena była znacząco niższa - wynosiła ok. 2000 USD, jednak w ciągu ostatnich 12 miesięcy nieustannie rosła. Na koniec ubiegłego roku poziom cen przekroczył 5000 USD, a od początku bieżącego roku wzrost przyspieszył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kakao drożeje na potęgę. Czy to spekulacja?
Sytuację na rynku kakao skomentował na Twitterze Tomasz Wyłuda, ekonomista. "Cena kakao bije absolutne rekordy. Już przekroczyła 10.000 USD za tonę. Zaraz przełoży się to na wyższe ceny czekolady" - zauważa ekspert.
Jego zdaniem, poza nieurodzajem, na cenę surowca wpływa również "niska cenowa elastyczność popytu", co oznacza, że konsumenci niekoniecznie zrezygnują ze słodyczy przy wzroście cen.
Wyłuda nie wyklucza także czynnika spekulacyjnego na rynku kontraktów terminowych. Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu, jest w swojej ocenie bardziej stanowczy. "Żaden ekstra popyt czy szok podażowy. Czysta spekulacja. Kontrakty/zakłady bez realnej dostawy. I tak się to kręci. Instrumenty stworzone kiedyś do stabilizowania wahań cen produktów, dzisiaj służą do kołysania łódką" - ocenia biznesmen.
Problemy z podążą kakao
Problemy z podażą główną przyczyną wzrostów Analitycy rynkowi wskazują, że za obecną sytuację odpowiadają przede wszystkim problemy z podażą kakao. Afryka Zachodnia, która odpowiada za około 70 proc. światowej produkcji tego surowca, od trzech lat zmaga się ze słabszymi zbiorami. Powodem są niekorzystne warunki pogodowe – wyższe temperatury i mniejsze opady deszczu, które utrudniają uprawę kakaowców.
Jak zauważa Międzynarodowa Organizacja Kakao (ICCO), w bieżącym sezonie możemy mieć do czynienia z rekordowym deficytem surowca, sięgającym 400 tys. ton. Zdaniem analityków Bloomberg Intelligence, problem z podażą kakao może mieć charakter strukturalny i utrzymywać się dłużej, podczas gdy globalny popyt na ten surowiec stale rośnie.
Producenci szukają alternatyw, ceny czekolady w górę
Gwałtowny wzrost cen kakao stanowi poważne wyzwanie dla przemysłu czekoladowego. Jak informuje Reuters, firmy takie jak malezyjski Guan Chong, jeden z największych przetwórców kakao na świecie, aktywnie poszukują alternatywnych źródeł surowca, m.in. w Ekwadorze, Peru i Indonezji. Obawiają się bowiem niewywiązania się z kontraktów przez głównych dostawców z Wybrzeża Kości Słoniowej i Ghany.
Rosnące koszty produkcji czekolady zaczynają już być przerzucane na konsumentów, szczególnie w Europie, będącej jednym z kluczowych rynków zbytu. Dodatkowym utrudnieniem dla branży mogą być nowe unijne regulacje, mające na celu ograniczenie sprzedaży produktów przyczyniających się do wylesiania pod nowe uprawy.
Niezależnie od przyczyn, gwałtowny wzrost cen kakao budzi niepokój wśród producentów czekolady i konsumentów. Jak podkreślają eksperci, w dłuższej perspektywie kluczowe będzie wypracowanie strategii, które pozwolą zabezpieczyć stabilne dostawy surowca i uniknąć dalszych turbulencji cenowych na rynku.