Ceny ropy nadal rosną. To już czwarta taka sesja na światowych giełdach paliw. Inwestorzy oceniają sygnały z UE, że kraje Unii mogą zbliżać się do wprowadzenia zakazu importu rosyjskiej ropy w ramach kolejnych pakietów sankcji nakładanych na Rosję, która miesiąc temu zaatakowała Ukrainę.
Rynki czekają na ruch UE, ale nie wierzą w embargo na rosyjską ropę
Na szczycie Rady Europejskiej, który w czwartek i piątek odbędzie się w Brukseli, unijni przywódcy mogą omówić, ale prawdopodobnie jeszcze nie zatwierdzą dalszych sankcji wobec Rosji.
"Unia jest tu podzielona co do takich działań — wątpię, że cokolwiek z tego wyjdzie" - mówi Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
"Rynki energetyczne balansują na krawędzi, ponieważ ograniczenia w rosyjskim eksporcie ropy narastają" - wskazują z kolei w rynkowej nocie analitycy Australia & New Zealand Banking Group Ltd.
Ceny ropy trzymają się powyżej 100 dolarów za baryłkę
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 114,90 USD, wyżej o 2,48 proc. W ciągu trzech ostatnich dni surowiec zyskał już 18 proc. Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 119,08 USD za baryłkę, wyżej o 2,99 proc.
Dodatkowy wzrost popytu na ropę może pochodzić z Chin, gdzie władze starają się zwiększać wsparcie dla słabnącej gospodarki i utrzymać politykę, która będzie wspierać wzrost gospodarczy.
Grupa Vitol, największa na świecie niezależna firma handlująca ropą, ostrzega, że ceny energii utrzymają się na wysokim poziomie przez jakiś czas.