- Nie jest tajemnicą, że gaz drożeje. Dziś trudno powiedzieć, kiedy to się zmieni. Jestem przekonany, że jest to efekt geopolityki - powiedział prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin podczas panelu na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
- Dziś nie mamy takiego wniosku, ale nie będę zaskoczony, jeśli taki wniosek się pojawi - dodał prezes URE.
Podkreślił, że złożenie wniosku o zmianę jest w gestii przedsiębiorstwa energetycznego. W tym wypadku byłoby to PGNiG Obrót Detaliczny, spółka zależna Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG).
Z kolei prezes PGNiG Paweł Majewski nie potwierdził, czy spółka będzie wnioskować o podwyżkę taryfy. - Jedno co mogę powiedzieć, to wzrost taryfy, o co na pewno zadba prezes URE, na pewno nie będzie odzwierciedlał w pełni cen gazu na giełdach - zaznaczył.
Ceny gazu wzrosły już dwukrotnie w tym roku. Podwyżki wynikają ze wzrostu cen na Towarowej Giełdzie Energii, na której PGNiG kupuje gaz dla swoich odbiorców. Podwyżka po raz pierwszy miała miejsce w kwietniu. Kolejna nastąpiła w lipcu. Obecna zmiana taryfy weszła w życie od 1 sierpnia i oznacza wzrost cen gazu o 12,4 proc.
W ubiegłym tygodniu Majewski powiedział, że PGNiG spodziewa się utrzymania wysokich cen gazu w I kwartale 2022 roku i pewnego spadku od II kwartału.
Prezes PGNiG ocenił, że wzrosty cen gazu w Europie wywołane zostały m.in. ograniczeniem podaży przez Gazprom i przekierowaniem dostaw LNG na rynki azjatyckie. Przy rosnącym popycie, mniejszy stopień zapełnienia magazynów i nerwowość wynikająca z konieczności ich zapełnienia przed zimą powodują wzrost cen.