Rząd pracuje nad zmianami zasadach refundowania leków. "Rzeczpospolita" dotarła do projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej. Ma ona trafić do konsultacji wewnętrznych jeszcze przed 6 stycznia.
Cel jest taki, aby na listę trafiało więcej nowoczesnych leków, a ceny były bardziej przewidywalne. W związku z tym resort zdrowia wychodzi z konkretnymi propozycjami.
Po pierwsze zmieni zasadę dopłat do leków dwuskładnikowych. Dotychczas płacił za jeden, droższy składnik. Drugi musiał być pokryty przez producenta. Jak tłumaczy dziennik, taki układ opłacał się firmom farmaceutycznym by ubiegać się o refundację, gdy jeden ze składników był względnie tani. Nowoczesne leki składają się jednak z drogich substancji.
Teraz rząd gotowy jest zapłacić także za drugi, ale w połowie. Pokryje 50 proc. wartości drugiego składnika - czytamy w "Rz".
Resort proponuje również zmienić częstotliwość publikowania obwieszczeń refundacyjnych. Zamiast sześciu byłyby cztery w roku. To miałby zapewnić pacjentom większą stabilizację cenową.
Jak wyjaśnia na łamach "Rz" Krzysztof Kopeć, prawnik, były naczelnik w Departamencie Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia, obecnie prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego rzadsze publikacje listy umożliwi tzw. okienko cenowe. Tłumaczy, że jeśli do refundacji wejdzie nowy, tańszy lek z grupy, a dopłata pacjenta do dotychczasowego się podniesie, firma będzie mogła szybko obniżyć swoją cenę. Dziś może zareagować dopiero po dwóch miesiącach.
Ministerstwo chce również nałożyć sztywną marżę na tzw. leki recepturowe, czyli przygotowywane w aptece. Dziś rośnie ona - według wyliczeń resortu - o około 25 proc. rocznie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl