Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2021 r. wzrosły rdr o 8,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,9 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Zagłębiając się w szczegóły, zauważymy, że w poprzednim miesiącu bardzo zdrożały cukier, masło i chleb, czyli podstawowe produkty spożywcze. Pierwsze dwa o 20 proc., a chleb o blisko 15 proc. Wcale nie lepiej jest z mięsem drobiowym. Tutaj wzrost wyniósł aż 30 proc.
Tradycyjnie drożeją także gaz, benzyna, czy opał. Wyniki są dwucyfrowe.
Inflacja nie odpuszcza
- GUS potwierdził wzrost inflacji w grudniu do 8,6 proc. rdr. To największa dynamika od 2000 roku. Szybciej rosły przede wszystkim ceny żywności – to efekt wzrostu cen na rynkach światowych oraz drożejących nawozów i pasz. Podrożały również usługi zdrowotne i transportowe. Inflacja bazowa wzrosła do 5,2 proc.. Taka wartość dwukrotnie przekracza cel Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc.) - komentuje dane Marcin Klucznik, analityk Polskiego Instytut Ekonomicznego.
Jego zdaniem dynamika cen osiągnie szczyt w styczniu – będzie to 8,8 proc.. PIE oczekuje spadku inflacji od lutego.
Wzrost cen ograniczy tarcza antyinflacyjna oraz stabilizacja cen surowców energetycznych na rynkach światowych. Szacujemy, że działania rządu tj. redukcja stawek VAT na paliwo, nośniki energii oraz żywność obniży inflację w pierwszej połowie roku o około 1,6 pkt.
- Dodatkowo systematycznie maleć powinna presja kosztowa z uwagi na odblokowanie zastojów w łańcuchach dostaw. Począwszy od października wzrost kosztów produkcji w Chinach zaczął spowalniać – z 13,5 do 10,3 proc. obecnie. Zmiany te sprzyjać będą spowalnianiu inflacji we wszystkich państwach Unii Europejskiej - przewiduje ekonomista.
Dlaczego rośnie cena masła?
Co się dzieje, że cena masła tak dynamicznie rośnie? Odpowiedź na to pytanie ma Edmund Borawski, prezes SM Mlekpol.
- W ostatnich miesiącach obserwujemy znaczny wzrost kosztów wytworzenia produktów tłuszczowych. Spowodowane jest to wzrostem cen surowca, opakowań i kosztów dystrybucji. Jednocześnie popyt na tłuszcz mleczny na rynkach światowych rośnie, natomiast produkcja mleka w wielu krajach się koryguje, często z powodu braku rentowności gospodarstw rolniczych - tłumaczy w rozmowie z Portalem Spożywczym.
Jego zdaniem przyczyn wysokich cen jest wiele, jednak prezes podkreśla, że przez długi czas cena masła była niska w stosunku do kosztu jego wytworzenia.
Co dalej z inflacją w Polsce i ze stopami procentowymi?
Złą wiadomością jest, iż ekonomiści spodziewają się przyspieszenia wzrostu cen w naszym kraju. Zdaniem Moniki Kurtek z Banku Pocztowego w styczniu, biorąc pod uwagę szereg podwyżek, jakie nastąpiły, w tym podwyżkę cen energii i gazu, podwyżkę akcyzy na alkohol i tytoń, wzrosty cen wielu usług, czy wzrost płacy minimalnej, wskaźnik inflacji na pewno przekroczy 9 proc.
Wejście w życie, de facto od połowy grudnia 2021 r., Tarczy Antyinflacyjnej 1.0 być może uchroni nas od odczytu dwucyfrowego wskaźnika CPI na początku roku, choć nie można tego całkowicie wykluczyć. Co więcej, dwucyfrowa inflacja może pojawić się także w trakcie roku. Dużo zależeć będzie po pierwsze od tego, jak implementowana będzie od 1 lutego tego roku Tarcza Antyinflacyjna 2.0 (np. czy ceny żywności w związku z obniżką VAT do 0 proc.faktycznie w sklepach będą niższe), po drugie od tego czy Tarcza będzie obowiązywała faktycznie tylko do końca lipca, czy jednak będzie przedłużana (gwałtowne przywracanie wszystkich obniżonych podatków na pewno wybiłoby inflację do dwucyfrowego poziomu) i wreszcie po trzecie – od tego co będzie dziać się na świecie, w szczególności z cenami ropy naftowej, gazu oraz ogólnie w związku z pandemią.
Jak przekonuje ekonomistka bilans ryzyk, jeśli chodzi o inflację, jest zdecydowanie negatywny i po stronie wyższego wzrostu cen. Kurtek szacuje, że tegoroczny średni poziom CPI wynieść może około 7,5 proc. wobec 5,1 proc. w 2021 r., choć jest wysoce prawdopodobne, że prognozy będą ulegać zmianom, i to znacznie częstszym niż do tej pory.
- Nie ulega wątpliwości, że RPP będzie kontynuować podwyżki stóp procentowych i na koniec br. spodziewam się poziomu stopy referencyjnej w okolicach 3-3,5 proc., choć ryzyko po stronie wyższych stóp jest zdecydowanie większe niż po stronie niższych stóp (referencyjnej poniżej 3 proc.) - kończy specjalistka Banku Pocztowego.