Jak tłumaczy serwis next.gazeta.pl, wyższe ceny masła widać też na Europejskiej Giełdzie Energii EEX, gdzie ceny tony masła oscylują w okolicach 8 tys. euro, a niedawno padł nawet nowy rekord - 8075 euro.
Portal agrofakt.pl wyjaśnia, że ta zwyżka to efekt niedoboru mleka na rynku. Mleka jest mniej m.in. z uwagi na upały, które wywołują stres cieplny u zwierząt. Dodatkowo w Polsce susza zniszczyła pastwiska, a to sprawia, że koszty produkcji są wyższe - dodaje portalspozywczy.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecne ceny masła w sklepach wciąż są jednak niższe od tych, które można było dostrzec na półkach jesienią 2022 roku. W listopadzie średnia cena tego produktu wspięła się do poziomu 7,91 zł za 200-gramową kostkę - wynika z danych serwisu dlahandlu.pl.
Branża szykuje strategię rozwoju
Branża mleczarska w Polsce pracuje nad strategią rozwoju tego sektora rolnictwa w kraju, chodzi m.in. o rozwiązania prawne zapewniające stabilność działalności. Dyskusja na ten temat znalazła się w programie 21. Międzynarodowego Forum Społeczności Mleczarskiej, które od środy trwa w Białymstoku.
- Musimy dzisiaj jasno powiedzieć, czego oczekujemy. Nie chcemy wychodzić z tacą i ręką mówiąc dajcie nam kasę. Chcemy powiedzieć: "to są nasze oczekiwania względem legislacji, to jest nasz program na kolejnych 5, 10, 15 lat i my oczekujemy stabilności realizacji naszej strategii" - mówiła dziennikarzom w przerwie obrad dyrektor Polskiej Izby Mleka Agnieszka Maliszewska.
Znamy nowe dane o inflacji. Nie tak miało być
- Chodzi o stabilność dostaw energii elektrycznej, wszystkiego, co jest nam potrzebne w obszarze tego, co np. jest związane z umieszczeniem nas w infrastrukturze krytycznej. Bo w razie jakiejkolwiek newralgicznej sytuacji musimy mieć zabezpieczoną ciągłość dostaw prądu, gazu. Mamy też oczekiwania dotyczące kwestii stricte legislacyjnych i współpracy - dodała Maliszewska.
Zaznaczyła, że branża mleczarska ma świadomość, iż czekają ją zmiany związane m.in. z tzw. Europejskim Zielonym Ładem. - Ale też wiemy, że by to zrobić, musimy mieć odpowiednie wsparcie legislacyjne - powiedziała. Dodała, że ważną kwestią jest też planowana akcesja unijna Ukrainy.
"Jedna z czołowych branż"
- Produkcja mleczarska w UE to jedna z czołowych branż, dająca duże wyniki eksportowe. Nadwyżki eksportowe związane z eksportem żywności w Unii Europejskiej w dużej mierze pochodzą właśnie z sukcesów branży mleczarskiej. Także w Polsce ta branża stoi mocno na nogach - mówił z kolei ustępujący komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Jak podał, obecny poziom produkcji mleka w Polsce to ponad 14 mln ton. - Całkiem znacząca produkcja, powyżej narodowej konsumpcji, z nadwyżkami eksportowymi, ale też z problemami - mówił Wojciechowski.
Zwracał uwagę na konieczność stworzenia zachęt dla młodych rolników, by chcieli zajmować się hodowlą. W jego ocenie - odnosił się też w ten sposób do własnej pracy na tym stanowisku - polityka Komisji Europejskiej w ostatnich latach "sprzyjała hodowcom". - Głównie przez premie za dobrostan zwierząt, nie przymus - dodał Wojciechowski.
Mówił, że w 2023 roku skorzystało z takich premii w Polsce 90 tys. rolników, w tym roku zgłosiło się 113 tys. takich rolników. Wojciechowski mówił też o własnej (nie Komisji Europejskiej) propozycji wsparcia dla gospodarstw prowadzących produkcję mieszaną, czyli dla rolników, którzy mają i uprawy i zwierzęta.
- To byłby taki rodzaj płatności redystrybucyjnej, tak jak dzisiaj jest płatność dla małych i średnich gospodarstw, powinniśmy popierać zrównoważone gospodarstwa hodowlane, gospodarstwa mleczarskie są szczególnym tego przykładem - powiedział Wojciechowski. Zaznaczył, że decyzje będzie jednak podejmować nowa Komisja Europejska i nowy komisarz ds. rolnictwa. W tej kadencji unijnej Polsce nie aspiruje do tego stanowiska.