Jak pokazuje ostatni raport Expandera i Rentier.io ceny mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym wzrosły od początku roku już o 7 proc.
"Zarówno sprzedający na rynku wtórnym, jak i deweloperzy nie mają zamiaru obniżać cen. Wręcz przeciwnie" - czytamy w raporcie.
Największy wzrost cen nowych mieszkań zanotowano w Szczecinie. Od grudnia zeszłego roku zdrożały o średnio 15 proc. Na rynku wtórnym największy skok cen dotyczy Sosnowca (15 proc. wzrost).
Jedyny wyjątek stanowi Gdynia. Tam ceny mieszkań utrzymują się na stałym poziomie.
- Przypominamy jednak, że w ubiegłym roku nowe lokale zdrożały tam o ok. 30 proc. Wygląda więc na to, że poziom cen jest tam już tak wysoki, że dalsze podwyżki nie są, na chwilę obecną, akceptowane przez kupujących. Gdynia i Gdańsk są również ciekawe ze względu na to, że na tych rynkach szczególnie wysoki jest udział bardzo drogich ofert. Jest ich tak dużo, że średnia cena jest aż o 11 proc. wyższa od mediany. W pozostałych miastach jest to ok. 2 proc. Kluczowe pytanie, to czy te wyjątkowo drogie oferty znajdą nabywców. - mówi Anton Bubiel z Rantier.io, cytowany przez interia.pl
Cały czas rośnie też zainteresowanie kredytami hipotecznymi. Według danych Biura Informacji Kredytowej w kwietniu 2019 roku udzielono o prawie 8 proc. kredytów więcej, niż rok wcześniej. I to pomimo stale malejącej zdolności kredytowej Polaków.
"Ciekawostką jest to, że wypłacanych jest bardzo dużo kredytów hipotecznych, pomimo że banki ograniczają ich dostępność. Zdolność kredytowa dla 3-osobowej rodziny z dochodem 5000 zł netto wynosi średnio 320 tys. zł. To najniższa wartość, odkąd zbieramy informacje dla tego przypadku (od 2013 r.). Dla porównania dokładnie cztery lata temu taka rodzina mogła liczyć średnio na 466 tys. zł. Oznacza to spadek aż o jedną trzecią. Trzeba jednak dodać, że w tym czasie wiele osób otrzymało podwyżki wynagrodzenia, co częściowo rekompensuje negatywne zmian" – tłumaczy Jarosław Sadowski z Expandera.
Ceny mieszkań rosną pomimo stale zwiększającej się liczby nowych nieruchomości. Według danych GUS od stycznia do kwietnia 2019 r. oddano do użytku 63,9 tys. mieszkań, czyli o 9,3 proc więcej niż przed rokiem.
- Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją bezpieczną i stabilną, stąd te ceny nie rosną w tempie spekulacyjnym, w takim w jakim rosły w latach 2006 - 2007 - mówi money.pl Nikodem Iskra, prezes Murapol S.A. - Patrząc na fantastyczne wyniki finansowe deweloperów i ich chęć do reinwestowania pieniędzy należy się spodziewać, że dołek nie przyjdzie, a ceny będą rosły. W latach 2019 - 2021 spodziewam się wzrostów na poziomie 5 - 10 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl