Od 1 proc. w Sopocie do 19 proc., w Białymstoku wzrosły w ciągu roku mediany cen transakcyjnych nowych mieszkań. Z kolei lokale z drugiej ręki podrożały od 9 proc. w Poznaniu i Katowicach do 23 proc. w Zielonej Górze – wynika z najnowszego raportu firmy Emmerson Evaluation, który publikuje "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rz" wskazała, że w tym roku do wzrostu cen części nieruchomości może doprowadzić zapowiadany przez rząd program kredytów na 2 proc. Ma on wejść w życie już w lipcu.
Robert Korczyński, członek zarządu spółki Emmerson Evaluation, już zauważa wzrost zainteresowania lokalami spełniającymi kryteria dopłat. Według niej klienci odkładają zakupy, bo czekają na preferencyjne finansowanie.
W związku z wysokimi kosztami kredytu oraz obniżoną zdolnością kredytową, drastycznie spadł popyt na mieszkania powyżej 60 m kw. Na rynku pierwotnym bardziej niż spadków cen można spodziewać się różnych promocji, np. w postaci miejsca postojowego lub komórki lokatorskiej za 1 zł - uważają eksperci.
Preferencyjny kredyt dla osób do 45 roku życia
Rada Ministrów przyjęła 14 marca projekt programu "Pierwsze mieszkanie". Przewiduje on, że od 1 lipca 2023 r. program będzie przewidywać kredyt ze stałą stopą, do którego dopłaci państwo. Będzie także możliwość otwarcia konta mieszkaniowego z dopłatą. Na nowe rozwiązanie rząd przeznaczy w ciągu 10 lat ok. 16 mld zł.
Bezpieczny Kredyt z dopłatą państwa ma pomóc osobom do 45. roku życia w zakupie pierwszego mieszkania. Jeśli kredyt udzielany będzie dwóm osobom prowadzącym gospodarstwo domowe, przynajmniej jedna z nich będzie musiała mieć mniej niż 45 lat.
Kredyt może być udzielony wyłącznie na pierwsze mieszkanie. Kwota kredytu dla jednej osoby nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł. Jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł.