Im bliżej świąt, tym tańsze tankowanie. Ceny na stacjach spadają systematycznie od połowy listopada. W ostatnim tygodniu na litrze paliwa można było zaoszczędzić kolejne 2-3 grosze. Z wyliczeń analityków e-petrol wynika, że 95-oktanowa benzyna kosztuje średnio około 4,86 zł.
Takich cen w skali kraju nie było od kwietnia. Z perspektywy świątecznych wyjazdów jest to dobra informacja, choć niektórzy kierowcy pewnie pamietają, że dokładnie rok temu za tą samą kwotę można było zatankować więcej. Średnia w grudniu 2017 roku była na poziomie 4,70 zł, a więc prawie 20 groszy niżej.
To jednak nic w porównaniu do podwyżek w skali roku w przypadku oleju napędowego. Przed rokiem litr kosztował mniej niż przy benzynie, a teraz jest zdecydowanie droższy niż PB95. Mowa o zwyżce z 4,60 zł do 5,12 zł obecnie. Choć i tak miesiąc temu tankowanie diesla kosztowało średnio 5,30 zł za litr.
Tradycyjnie najlepszy przelicznik jest na gazie. Litr LPG w tym momencie to średnio wydatek rzędu 2,36 zł. Rok do roku oznacza to podwyżkę o około 20 groszy.
Na mapie regionów Polski z najtańszą benzyną bezołowiową z ceną 4,66 zł za litr wyróżniają się w tym tygodniu dwa województwa: podkarpackie i świętokrzyskie. Olej napędowy najtaniej można zatankować na Śląsku, gdzie jego średnia cena to 4,96 zł za litr. Na drugim cenowym biegunie znajdują się województwa lubuskie i mazowieckie. W tym pierwszym najdroższa jest 95-oktanowa benzyna, która kosztuje 4,92 zał za litr. Na Mazowszu najwięcej płaci się za tankowanie diesla. Średnia cena tego paliwa w tym regionie to 5,20 zł za litr - wynika z danych e-petrol.
Porównanie świąt teraz i rok temu byłoby jeszcze bardziej niekorzystne dla kierowców, gdyby nie ostatnia silna przecena ropy naftowej na światowych giełdach. W czwartek baryłka surowca na giełdzie w Londynie kosztuje zaledwie 55 dolarów. A jeszcze na początku października ropa chodziła powyżej 85 dolarów.
Agencja Bloomberg wskazuje, że wzmożone spadki notowań surowca na przestrzeni ostatnich kilku dni były spowodowane obawami o spowolnienie w światowej gospodarce, które sprawi, że na rynku w 2019 roku będzie przesyt ropą (produkcja będzie znacznie przekraczać popyt).
Spadki cen ropy powstrzymać mógłby większy popyt na surowiec z jednoczesnym spadkiem produkcji. Eksperci jednak wątpią w skuteczność planowanych cięć podaży, które zapowiedziały ostatnio czołowe kraje należące do OPEC.
Czytaj więcej: Państwa OPEC zmniejszą wydobycie ropy. Na przekór Trumpowi
Gdyby patrzeć tylko przez pryzmat ropy naftowej, benzyna rok do roku powinna być tańsza o kilkanaście procent. Problem w tym, że od początku roku w górę mocno poszedł kurs dolara, w którym przelicza się cenę surowca. W styczniu kurs wymiany wynosił poniżej 3,40 zł. Ostatnio sięgał już 3,80 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl