"Wprawdzie wizja deeskalacji konfliktu między Rosją i Ukrainą jest coraz wyraźniejsza, a zatem i na rynku naftowym widać chwilę spadkowej korekty po emocjach ostatnich dni. Nie znaczy to jednak, że ceny na naszych stacjach spadną. Zwłaszcza w przypadku cen oleju napędowego prawdopodobny jest ruch w górę – tutaj bowiem wysokość marż pozostaje minimalna" - piszą dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak w piątkowym komentarzu.
Ceny paliw. Obniżka podatku VAT tworzy "bufor"
Analitycy e-petrol.pl zwracają też uwagę, że pozytywnym czynnikiem dla cen paliw jest lutowa obniżka podatku.
Obniżki stawek podatku VAT, które obowiązują od początku miesiąca, stanowią spory bufor w warunkach rynkowej niestabilności i czynią nas najtańszym krajem w Unii Europejskiej. Gdyby nie redukcja podatku płacilibyśmy dziś sporo powyżej 6 zł na litrze za oba paliwa podstawowe. Tak dzieje się w naszych ościennych krajach - czytamy w komentarzu.
Przypominają jednak, że taka "ulga" ma jedynie charakter tymczasowy, obowiązuje do lipca 2022 r. "Biorąc pod uwagę prognozy całorocznego wzrostu zapotrzebowania i cen surowca, wyższe ceny u nas zostały tylko "odroczone" do czasu przywrócenia zwykłych poziomów podatku" - dodają analitycy.
Zaznaczają, że notowania ropy Brent na giełdzie w Londynie "są na dobrej drodze do tego, aby pierwszy raz od połowy grudnia, zamknąć tydzień na minusie. Cena surowca, która jeszcze w poniedziałek zbliżała się do poziomu 97 dolarów, w piątkowe przedpołudnie znajduje się poniżej 92 dolarów".