"Spadające hurtowe notowania paliw sugerują obniżki na stacjach, ale skala wcześniejszych podwyżek w hurcie nie została w całości przeniesiona na klientów przez operatorów rynku detalicznego, dlatego w najbliższych dniach spodziewamy się raczej stabilizacji cen" - czytamy w analizie e-petrol.pl z piątku, 1 kwietnia.
Według ekspertów w pierwszym tygodniu kwietnia na stacjach możemy spodziewać się cen na poziomie: 6,63-6,77 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, 7,62-7,77 zł/l dla diesla i 3,69-3,79 zł/l dla LPG.
Analitycy uważają, że spadające notowania ropy naftowej dają nadzieję na to, że w najbliższych dniach wzrost cen paliw wyhamuje, a w przypadku autogazu możliwe są nawet pierwsze od kilku tygodni obniżki.
Sytuacja w na hurtowym rynku paliw w Polsce
W raporcie czytamy, że cena diesla na koniec marca ukształtowała się na poziomie 7,66 zł/l. Benzyna 95-oktanowa podrożała w mijającym tygodniu o 8 groszy do poziomu 6,67 zł/l. Autogaz niezmiennie od trzech tygodni kosztuje średnio 3,79 zł/l.
Analitycy dodają, że kolejny zwrot akcji na giełdach naftowych i obserwowana w tym tygodniu wyraźna przecena notowań surowca przekłada się na sytuację na hurtowym rynku paliw w Polsce.
"W cennikach rafinerii w ostatnich dniach dominowały obniżki – benzyna bezołowiowa 95 od poprzedniego piątku potaniała o 177 złotych a olej napędowy aż o 609,60 zł. Metr sześc. 95-oktanowej benzyny jest dzisiaj przez krajowych producentów wyceniany średnio na 5966,20 zł. Średnia cena diesla w oficjalnych cennikach rafinerii wynosi aktualnie 6650,40 zł/metr sześc." - wynika z danych e-petrol.pl.
Spadki cen ropy na londyńskiej giełdzie
Portal zwraca uwagę, że końcówka marca na londyńskiej giełdzie ropy przyniosła spadek cen surowca. Informuje, że ropa Brent, która ubiegły tydzień kończyła powyżej poziomu 120 dolarów, w piątek przed południem kosztowała niecałe 104 dolary.
"Cały poprzedni miesiąc na rynku naftowym charakteryzował się dużą zmiennością cen surowca, które w marcu na giełdzie w Londynie wahały się w szerokim przedziale od 96 do 139 dolarów" - oceniają analitycy.
Według ekspertów w ostatnich dniach do przeceny najpierw przyczyniły się obawy związane z wprowadzonym w Szanghaju lockdownem. "Ograniczenie mobilności w tym 26-milionowym mieście, które według szacunków analityków z ANZ Research odpowiada za 4 proc. całej chińskiej konsumpcji surowca, będzie miało negatywne skutki dla popytu na paliwa" - czytamy w prognozie e-petrol.pl.
Zdaniem analityków w drugiej połowie tygodnia argumentów za kontynuacją przeceny dostarczyła decyzja amerykańskich władz o największej w historii akcji uwolnienia strategicznych rezerw surowca.