Zaledwie 2,99 za litr Pb95 zapłacił jeden z kierowców, który zatankował we wtorek w Poznaniu. To cena na stacji tamtejszego sklepu Makro przy al. Solidarności 51. Kierowca podzielił się fotografią paragonu na serwisie pepper.pl.
Jak dodał, olej napędowy kosztował tam z kolei 3,38 zł za litr.
To oznacza, że cena za bezołowiową 95-tkę spadła poniżej psychologicznej bariery trzech złotych. Oczywiście nie jest tak na każdej stacji. Być może to nawet jedyna tak tania w tej chwili stacja w kraju. Jednak spadające ceny paliw są faktem.
Z danych portalu e-petrol.pl wynika, że w środę średnia cena Pb95 na stacjach w Polsce wynosi 4,19 zł. Jeszcze miesiąc, dwa temu było to grubo powyżej 4,80 zł. Za Pb98 trzeba obecnie płacić średnio 4,56 zł, a za olej napędowy 4,30 zł.
Skąd te zniżki? Wszystko zaczęło się na początku marca, kiedy Arabia Saudyjska, jeden z największych producentów, wypowiedziała Rosji wojnę cenową.
Był to skutek braku porozumienia na szczycie OPEC+, który obradował nad dalszym utrzymaniem reżimu produkcji. Rosja nie zgodziła się dokonać dalszych gwałtownych cięć wydobycia surowca, co proponował kartel w celu ustabilizowania rynków ropy naftowej dotkniętych obawami o globalne rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Jak pisaliśmy, tylko 9 marca, na krótko po zerwaniu rozmów między Rosją a Arabią Saudyjską, cena ropy naftowej typu Brent spadła o 13,29 dol., czyli o 29 proc. Od tego czasu ceny idą konsekwentnie w dół. A to przekłada się na to, co widzimy na dystrybutorach.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl