Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) opublikowała statystyki dotyczące detalicznych cen paliw na stacjach. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku średnio litr benzyny (Pb 95) był około 60 groszy tańszy niż w całym 2019 roku. Podobnie, bo około 11-12 proc. mniej kosztuje olej napędowy.
W ubiegłym roku litr benzyny kosztował blisko 5 zł. W tym roku to na razie około 4,39 zł. W przypadku oleju napędowego ceny spadły z 5,06 zł do 4,49 zł.
Czytaj więcej: Złoto rekordowo drogie. O krok od 2000 dolarów za uncję
Na obniżkach korzystają kierowcy, ale okazuje się, że stacje paliw na każdym litrze wcale nie zarabiają mniej niż przed rokiem. Ich marże nawet dość wyraźnie wzrosły. Z wyliczeń POPiHN wynika, że na czysto stacje zarabiają około 21 groszy z litra benzyny i 20 groszy z oleju napędowego. W 2019 roku średnio było to odpowiednio 15 groszy i 9 groszy.
Dla stacji paliw problemem była jednak ilość sprzedawanego paliwa w okresie zamrożenia gospodarki. Statystyki PKN Orlen czy Lotosu wyraźnie pokazują, że przez wiele tygodni tankowaliśmy znacznie mniej niż przed rokiem, gdy nikt nie słyszał jeszcze o koronawirusie.
POPiHN wskazuje też na wzrost procentowego udziału podatków w cenie detalicznej paliw. Zarówno przy benzynie jak i oleju napędowym stanowią o ponad połowie ceny. Gdyby nie daniny dla państwa, na litrze moglibyśmy zaoszczędzić 2,40-2,60 zł.
Cena benzyny w blisko 19 proc. składa się z podatku VAT. 3 proc. to opłata paliwowa, a 2 proc. to opłata emisyjna. Aż 35 proc. ceny to akcyza.
Czytaj więcej: Pensja minimalna w górę, wpływy do budżetu w górę. Hojność państwa warta jest 2 mld zł
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie