W całej Francji zaplanowano ponad 100 demonstracji z udziałem "żółtych kamizelek". Wszystko to z powodu wzrostu cen paliwa, elektryczności i gazu. W sobotę po południu wiele członku ruchu zebrało się na Placu Bastylii w Paryżu.
Kilku deputowanych partii rządzącej LREM wyraziło już swoje zaniepokojenie możliwym wznowieniem ruchu. Jeden z nich, Valerie Gomez Bassac, uważa, że kolejne masowe protesty byłyby "katastrofą dla gospodarki".
Wzywają do protestów
W ostatnich dniach na portalach społecznościowych pojawiły się wezwania do wznowienia ruchu "żółtych kamizelek", trzy lata po powstaniu tej inicjatywy masowego protestu.
- Odzyskaj ronda, centra miast, wyjdź na ulicę – namawiał na nagraniach Jerome Rodrigues, jeden z liderów ruchu.
Ceny idą w górę
Litr oleju napędowego jest sprzedawany na francuskich stacjach benzynowych średnio za ponad 1,53 euro. Pobity został zatem rekord z 2018 rok. Na niektórych stacjach benzynowych litr benzyny przekroczył symboliczną barierę 2 euro.
Również w Polsce od lat ceny nie były tak wysokie, jak obecnie. Ostatni raz taką drożyznę widzieliśmy wiosną 2012 i 2013 roku oraz latem 2013 roku. Szóstka z przodu ceny na litrze popularnej "95" stała się faktem.