W głosowaniu 21 senatorów wstrzymało się od głosu, żaden nie był przeciw. Ustawa, a właściwie kolejna już nowelizacja, ma być realizacją obietnic rządu, zgodnie z którymi w tym roku Polacy nie zapłacą więcej za prąd.
Ceny zostaną zamrożone od lipca dla gospodarstw domowych, samorządów, mikro i małych firm oraz szpitali.
Średnie i duże firmy mogą natomiast otrzymać rekompensaty na zasadach pomocy de minimis. Czyli najpierw firma płaci rachunek według podwyższonych stawek, a potem występuje o rekompensatę. Jej kwota nie może być jednak wyższa niż 200 tys. euro w ciągu trzech lat podatkowych.
Wcześniej minister energii Krzysztof Tchórzewski podkreślał, że rząd ma jeszcze "sporo czasu, by pomyśleć, jak poradzić sobie z problemem cen energii w 2020 r.".
Tłumaczył też, że dzięki obniżce akcyzy i opłaty przejściowej przedsiębiorcy zaoszczędzili 4 mld zł. - Połowa kosztów rekompensujących możliwość podwyżki cen energii została już uwzględniona na stałe w obniżeniu akcyzy i radykalnym obniżeniu do 5 proc. opłaty przejściowej - mówił.
Z wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli resortu energii wynika, że pierwsze rekompensaty powinny być wypłacone ok. 20 sierpnia.
Uwagi do polskich przepisów zamrażających ceny prądu miała Komisja Europejska. To właśnie z powodu negocjacji z Brukselą ostateczny ich kształ powstał dopiero w połowie roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl