Goldman Sachs obniżył swoje prognozy cen dla Brent w drugim i trzecim kwartale do 30 dol. za baryłkę. Niskie ceny surowca ucieszą kierowców, którzy mniej zapłacą. Jednak na obniżkę na stacjach będzie trzeba zaczekać.
- Obniżki zapewne będą także przekładać się na stacyjny detal, chociaż to może odwlec się jeszcze o kilka dni - poinformował dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-Petrol.pl.
Ceny na stacjach benzynowych więc spadną. O ile? - Wstępne szacunki analityków e-petrol.pl mówią, że nawet przy utrzymywaniu się dotychczasowego wysokiego poziomu marż operatorów możliwe jest obniżenie się cen na stacjach o 15-20 groszy na litrze - podaje dr Bogucki.
Jak zaznacza analityk, na bardziej konkurencyjnych stacjach możemy być świadkami cen benzyny Pb95 poniżej 4,50 zł/l.
Tąpnięcie na rynku ropy to efekt braku porozumienia na szczycie OPEC+ oraz zapowiedź wojny cenowej przez Arabię Saudyjską. Jak informowaliśmy na łamach money.pl, Rosja nie zgodziła się dokonać dalszych gwałtownych cięć wydobycia surowca, co proponował kartel w celu ustabilizowania rynków ropy naftowej dotkniętych obawami o globalne rozprzestrzenianie się koronawirusa.
W efekcie Arabia Saudyjska, jeden z największych producentów, wypowiedziała Rosji wojnę cenową. Obniżyła ceny i zapowiedziała radykalny wzrost produkcji w kwietniu - wyjaśnia agencja Reuters.
Na reakcję rynków nie trzeba było czekać. Najbardziej popularny typ ropy naftowej - Brent - stracił na światowych giełdach 30 proc. osiągając w poniedziałek rano cenę 31,98 dol. za baryłkę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl