Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Ceny w 2021 roku nie spadną. Zobacz, co zdrożeje i jak bardzo dostaniesz po kieszeni

633
Podziel się:

Uważasz, że w sklepy przesadzają z podwyżkami cen, a opłaty zbyt szybko idą w górę? W 2021 roku taniej nie będzie. Odgórnie ustalane stawki za prąd, śmieci czy telewizje wzrosną. Dojdzie też nowy podatek. Ekonomiści szacują, że inflacja wyniesie około 2,5 proc.

Ceny w 2021 roku nie spadną. Zobacz, co zdrożeje i jak bardzo dostaniesz po kieszeni
Inflacja lekko odpuści w 2021 roku, co nie oznacza dotkliwych podwyżek. (Flickr | BOŚ)

Rok 2020 był czasem drożyzny. Tempo wzrostu cen mierzone wskaźnikiem inflacji było najwyższe od 2012 roku. W ostatnich miesiącach podwyżki były na poziomie średnio 3 proc. rok do roku, a warto pamiętać, że w lutym dochodziły do prawie 5 proc. To sprawiło, że Polska była na czele krajów UE z najwyższą inflacją.

Jak będzie w 2021 roku? Na pewno musimy przygotować się na kolejne solidne podwyżki opłat ustalanych przez władze. Wszyscy więcej zapłacą za prąd, śmieci, psa czy telewizję. W sklepach też nie będzie taniej, choć np. podwyżki cen żywności znacząco wyhamują.

Zobacz także: Co z cenami żywności w 2021 roku? Ekonomista prognozuje

Droższy prąd. Co z gazem?

W ostatnich tygodniach głośno było o wnioskach największych dostawców prądu, którzy prosili Urząd Regulacji Energetyki (URE) o pozwolenie na podniesienie stawek opłat. Już wiadomo, że taryfy od stycznia pójdą w górę o około 3,5 proc. To dodatkowe około 1,5 zł na miesiąc.

Do tego dojdzie m.in. nowa opłata mocowa. Dla większości gospodarstw domowych będzie to ponad 10 zł miesięcznie.

W sumie, jak szacują ekonomiści mBanku, rachunki za prąd dla przeciętnej rodziny mogą skoczyć o 12-13 proc. Podobnie, jak miało to miejsce rok wcześniej.

Samorządy szukają pieniędzy. M.in. w śmieciach

W statystykach GUS za 2020 rok szczególną uwagę w przypadku cen zwracała jedna pozycja - wywóz śmieci. Rok do roku średnio w Polsce stawki wzrosły o kilkadziesiąt procent. A na tym nie koniec podwyżek. Wiele z nich weszło w ostatnich tygodniach lub wejdą lada chwila i zaczną być odczuwalne w rachunkach od nowego roku.

W związku z regulacjami związanymi z recyklingiem, a także wyższymi stawkami za składowanie i przetwarzanie odpadów, samorządy zostały zmuszone do zmian w cennikach za odbiór śmieci od mieszkańców. W przeciwieństwie do prądu, w różnych regionach może to wyglądać inaczej.

Np. w Warszawie stawki te zostały uzależnione od zużycia wody. Według ostatnich dostępnych danych GUS przeciętne zużycie wody w miastach wynosi około 2,65 metra sześciennego. Biorąc to pod uwagę, para z jednym dzieckiem może zapłacić około 84 zł miesięcznie. Dotychczas mieszkańcy stolicy płacili miesięcznie za wywóz odpadów około 65 zł.

Swoje własne szczegółowe regulacje dotyczące opłat za śmieci ogłosiły m.in. władze Olsztyna (rozwiązanie takie jak w Warszawie), Krakowa, Wrocławia, Łodzi itd.

Jerzy Kropiwnicki, były prezydent Łodzi i obecny członek Rady Polityki Pieniężnej, odnosząc się do prognoz inflacji na przyszły rok, wskazał, że wzrost podatków i cen administrowanych za komunikację miejską, śmieci, wodę, kanalizację, psy itp. wynikają z trudnej sytuacji samorządów. W ten sposób chcą kompensować straty na rządowych środkach z udziału w podatkach PIT i CIT.

Telewizja, pies, cukier

Poza rynkowym mechanizmem są też np. opłaty za posiadanie psów. Górny limit wzrośnie o blisko 4 proc. Będzie to od 2021 roku 130,30 zł, wobec 125,40 zł dotychczas. Z tej akurat opłaty wiele samorządów do tej pory rezygnowało całkowicie.

Na większe wpływy od nowego roku liczy też radio i telewizja. Decyzją rządu abonament RTV za korzystanie z telewizji wzrośnie o 8 proc. i wyniesie 24,50 zł miesięcznie. Około 7 proc. większa będzie opłata za używanie radia - wzrośnie do 7,50 zł.

1 stycznia wejdzie w życie też nowa opłata, a dokładniej podatek cukrowy. Tym samym wzrosną ceny m.in. napojów słodzonych, bo choć danina bezpośrednio dotknie producentów, w oczywisty sposób zostanie przerzucona na konsumentów.

Gdyby firmy w całości uwzględniły go w cenie, podwyżki mogłyby wynieść od kilku do nawet 45 proc. - wynika z wyliczeń ekonomistów Credit Agricole.

Ceny na półkach sklepowych

Dotychczas opisywane podwyżki były odgórnie regulowane (narzucane). Co z kształtowanymi przez popyt i podaż cenami dóbr i usług konsumpcyjnych? Prognozy ekonomistów wskazują, że ogółem należy się liczyć z dalszymi wzrostami, choć będą one nieco mniejsze niż w 2020 roku.

Wskaźnik inflacji, pokazujący zmianę cen typowego koszyka zakupowego, ma w przyszłym roku spaść do 2,5-2,6 proc. (średnia dla całego roku) z nieco ponad 3 proc. odnotowywanych w ostatnich miesiącach. Tak wskazuje średnia prognoz ekonomistów dziewięciu banków ankietowanych przez money.pl.

"Już w pierwszym kwartale 2021 roku oczekujemy skokowy spadek inflacji do około 2,5 proc. i dalszego jej obniżenia się w kierunku 2 proc. na koniec roku" - szacują ekonomiści BOŚ Banku, którzy obrazowo swoje przewidywania zaprezentowali na wykresie.

W 2021 roku oczekują utrzymania (notowanej pod koniec 2020 roku) niższej dynamiki wzrostu cen żywności. Mowa o około 1,05-1,5 proc. Spodziewają się m.in. stabilizacji cen mięsa w nadchodzących kwartałach.

Po wyraźnie lepszym urodzaju na rynku warzyw w 2020 roku liczą na utrzymanie ich niższych cen w pierwszej połowie 2021 roku. W przypadku typowej pogody, w drugim półroczu możliwe są tylko nieznaczne podwyżki.

Co z owocami? W związku z bardzo wysokimi cenami w 2020 roku należy oczekiwać silnego spadku dynamiki cen, tak jak miało to miejsce ostatnio z warzywami.

"Biorąc pod uwagę nasze założenia stopniowej poprawy sytuacji gospodarczej na świecie, oczekujemy także dalszego wzrostu cen ropy naftowej" - prognozują ekonomiści BOŚ Banku.

Tym samym z początkiem 2021 roku ceny paliw przestaną obniżać inflację. Można spodziewać się wyższych cen na stacjach niż w 2020 roku. Zastrzegają jednak, że poziom cen paliw nie powróci do poziomów notowanych w 2019 roku. A przypomnijmy, że wtedy przez długi czas litr benzyny 95-oktanowej kosztował powyżej 5 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(633)
WYRÓŻNIONE
Polak
4 lata temu
Bravo Wyborcy PIS-u !!! Jestem z Was Dumny !!!!!!!!!! Nie dziwią mnie już 3 rozbiory Polski . Kiedyś szlachta teraz beton .
cert
4 lata temu
Kiedyś a dokładnie w 1976 też zaczęło się od Cukru potem Kartki i nędza , Historia zatacza Krąg, czyli Komuna 2
Młody
4 lata temu
I czyje to wina jeśli nie PISu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (633)
Marihuana
4 lata temu
Niczego nie rozumiecie PiS górą
Waldek
4 lata temu
Za Tuska paliwo było po 6 zł.za litr
~inwestuj
4 lata temu
proste: mniej konsumuj , bądź oszczędny, nie bierz kredytów ...
Mlodzien
4 lata temu
Podwyżka cen wszystkiego!!!a to dlatego bo dal PIS Rydzykowi 60 milionów za darmo a więc teraz szukają forsy i...Polak chcesz jeść i pić to ...płac...a dlaczego ci w sutannach nie płacą podatków? Ostatni dzień roku 2020..na mszy w Limanowej proboszcz na kazaniu mówi tak...że trzeba zmienić organy i za to musi płacić w dolarach lub w Euro..a więc gdyby ktoś był łaskawy i mu przyniósł te walutę..🙉..Poprostu głowa puchnie słuchając tego ..na co Ci w sutannach sobie pozwalają...pewnie potrzebują tej waluty na wczasy pod palmami z.blondynkami hm.....
www
4 lata temu
Za kota nie ma podatku bo Kaczyński by musiał płacić
...
Następna strona