Wzrost cen hurtownicy tłumaczą nieudanymi zbiorami w 2018 roku. Plony były słabe zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Unii Europejskiej. Jak tłumaczą eksperci, import warzyw zawsze hamował podwyżki cen warzyw krajowych.
- Nieudane zbiory widać na wszystkich rynkach i to jest główna przyczyna skoku cen - wyjaśnia Anna Kaszewiak z giełdy Bronisze. - Trzeba też pamiętać, że przedwiośnie to okres, w którym otwiera się chłodnie i magazyny, w których warzywa się przechowuje. Te ceny zawsze są wyższe niż w sezonie letnim, bo rolnicy amortyzują koszty magazynowania.
W górę poszły ceny warzyw korzeniowych. Za kilogram kupowanych w hurcie krajowych ziemniaków w lutym 2018 roku trzeba było zapłacić 50 groszy. Dziś cena wzrosła do 1,50 zł.
Podrożały też ziemniaki importowane. Z 70 groszy w ciągu roku cena wzrosła do 1,66 zł.
Rekordy bije cena pietruszki, która zimą 2018 roku kosztowała 3,50 za kilogram. Teraz kilogram pietruszki w hurcie kosztuje średnio 8,50 zł, a w handlu detalicznym ceny dochodzą nawet do 15 złotych.
Pietruszka jest w tym roku droższa od ananasa, którego owoc, ważący średnio około kilograma, kosztuje w hurcie 7,50 zł.
Znacząco wzrosła też cena kapusty. W 2018 roku kilogram białej kapusty kosztował 40 groszy. 20 lutego 2019 roku hurtowa cena wynosiła już 1,75 zł.
Podobnie w przypadku kapusty czerwonej, która przed rokiem kosztowała 85 groszy a dziś 2,85 zł, oraz kiszonej, za którą w 2018 roku płacono 2,50 zł, a dziś trzeba zapłacić 3,60 zł.
Stabilne są za to ceny ogórków. Cena kilograma krajowych ogórków szklarniowych wzrosła z 9 do 9,50 zł, gruntowych z 15 do 16 zł, a importowanych z 8 do 8,30 zł.
- Ogórki gruntowe pojawiły się niedawno. W tym roku ze względu na łagodną zimę są dość wcześnie - mówi Anna Kaszewiak. - Cena na pewno będzie spadać. Pierwsze kosztowały ok. 30 złotych za kilogram. Jeszcze kilka dni temu ta cena przekraczała 20 złotych, dziś spadła do 16 złotych.
Nie zmienia się cena fasoli. Kilogram populrnego Jasia w zeszłym roku kosztował 8,50 zł - tak samo, jak dziś.
Tańsze owoce
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja na rynku owoców, które są tańsze niż w zeszłym roku.
Za kilogram jabłek, w zależności od odmiany, w hurcie płacono około 2 zł. Dziś ceny oscylują w okolicach złotówki.
- W przypadku owoców, zwłaszcza jabłek, w tym roku mieliśmy klęskę urodzaju. Części owoców rolnicy nie byli w stanie zebrać - mówi Anna Kaszewiak. - Co ciekawe, najdroższą odmianą jest w tym roku szara reneta, kosztuje ok. 1,60 zł za kilogram. To jest jabłko poszukiwane przede wszystkim przez cukierników i jest go mało, raczej nie obsadza się nim hektarów sadów. Stąd trochę wyższa cena.
Tańsze są też winogrona i banany. Niewielki wzrost cen widać w przypadku owoców cytrusowych. Kilogram pomarańczy kosztował w zeszłym roku 4,50 zł. Dziś cena wzrosłą do 5 złotych.
Wegański koszyk
Ruchy cenowe na rynku warzywnym odczuli właściciele wegetariańskich i wegańskich restauracji.
- O ile tej najdroższej pietruszki wykorzystujemy niewiele, to już sałata karbowana, która w ogóle w okresie zimowym jest cztery razy droższa, idzie bardzo mocno w górę. Podobnie cebula - mówi Marcin Suski, manager ds. franczyzy restauracji Krowarzywa. - Odczuwamy te wzrosty bardzo mocno i próbujemy szukać oszczędności, gdzie się da, żeby nie podnosić cen w lokalach.
- Zazwyczaj opłacalne było zawarcie umowy z jednym dostawcą. W tym roku mamy jednak taki paradoks, że bardziej opłaca się rozdzielać dostawy i szukać różnych producentów - mówi Marcin Suski. - Musimy to robić również po to, żeby zachować jakość produktów.
Sytuacji nie poprawiają korzystne ceny na rynku owoców, bo gastronomia nie zawsze korzysta z tych najpopularniejszych odmian.
- W naszych lokalach używamy przede wszystkim cytrusów, z których robimy soki i koktajle - mówi Marcin Suski. - Tutaj często bardziej opłaca się kupić droższe owoce, które mają więcej soku. I te odmiany sokowe były i nadal są dość drogie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl