Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Ceny żywności rosną i napędzają inflację. Złe prognozy na 2022 rok

56
Podziel się:

Inflacja w Polsce wzrosła do poziomu niewidzianego niemal od 21 lat. Jednym z czynników wpływających na jej wzrost są drożejące artykuły żywnościowe i napoje. Rosnące ceny jedzenia są szczególnie odczuwalne przez portfele Polaków. Ekonomista Banku Pekao nie ma dla konsumentów dobrych wieści i spodziewa się dalszych wzrostów.

Ceny żywności rosną i napędzają inflację. Złe prognozy na 2022 rok
Inflację w Polsce napędzają też rosnące ceny żywności, które odczuwamy we własnych portfelach (money.pl, Rafał Parczewski)

Inflacja w Polsce w listopadzie wyniosła 7,7 proc. - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. To więcej, niż przewidywali ekonomiści, którzy spodziewali się odczytu na poziomie 7,4 proc.

Jednym z najważniejszych czynników wpływających na wzrost inflacji w naszym kraju są rosnące ceny artykułów żywnościowych. W listopadzie żywność i napoje podrożały o 6,4 proc.

Tak jak należało oczekiwać, nabiera tempa wzrost cen żywności. Nasz monitoring wskazuje, że kończący się miesiąc przyniósł m.in. wyraźny wzrost cen mięsa, ale ogólnie rzecz biorąc inflacja cen żywności ma szeroko zakrojony charakter i będzie rosła w nadchodzących miesiącach - nie ma wątpliwości Adam Antoniak, starszy ekonomista Pekao, cytowany w raporcie banku.
Zobacz także: Inwestowanie krok po kroku. mBank i WP webinary

Ceny żywności w górę. W najbliższych miesiącach będzie gorzej

W rozmowie z money.pl Adam Antoniak wskazuje dwa czynniki, które wpływają na to, że jedzenie drożeje. Pierwszym jest dynamiczne odbicie gospodarki po lockdownie. Po miesiącach ograniczenia koniunktura odbiła, więc wzrósł też popyt, którego produkcja nie jest w stanie zaspokoić. Drugim - znacznie ważniejszym powodem - są rosnące ceny energii.

Rosnące ceny energii wpływają na ceny nawozów, które już są bardzo wysokie, a będą jeszcze wyższe. W przypadku nawozów azotowych około 70 proc. kosztów to są ceny gazu - mówi money.pl Adam Antoniak.

Rosnące koszty związane z błękitnym paliwem to efekt wzbijania się jego cen na światowych giełdach. Przekłada się to na sytuację w Polsce. Urząd Regulacji Energetyki w ostatnim czasie trzykrotnie sankcjonował podwyżki, a taryfy zatwierdzone na 2022 rok przewidują około 100-procentowe podwyżki cen gazu, a w niektórych przypadkach - nawet więcej niż o 100 proc.

- Dlatego rosnące ceny tego surowca będą się przekładać na wzrost cen żywności w kolejnych miesiącach i kwartałach. Sądzę, że przyszły rok będzie upływał pod znakiem wysokiej dynamiki cen żywności, ten proces tak naprawdę już się rozpoczął - prognozuje starszy analityk banku Pekao.

Na ceny nawozów jednak wpływają też koszty związane z amoniakiem. W money.pl informowaliśmy, że ceny amoniaku wzrosły do poziomu niewidzianego od 25 lat. Na amerykańskiej giełdzie trzeba za niego płacić 990 dolarów za tonę, a jeszcze pod koniec ubiegłego roku jego cena wahała się w okolicach 200 dolarów.

- Scenariusze są dwa: albo rolnicy będą zmuszeni kupić droższe nawozy i podniesie to koszty produkcji rolnej, albo tych nawozów nie kupią i nastąpi pewne pogorszenie wydajności, chociaż w krótkim okresie to pogorszenie najpewniej nie będzie duże - wskazuje rozmówca money.pl.

Rosnące ceny żywności już dziś wymuszają zmiany nawyków Polaków. W badaniu Kantara dla "Gazety Wyborczej" co czwarty badany przyznał się do oszczędzania na żywności. Problem ten dostrzegają także rządzący, którzy ogłosili, że chcieli wprowadzić zerową stawkę podatku na VAT, ale zgody na to nie wyraziła Komisja Europejska. Co jednak ciekawe, KE w odpowiedzi przekazała, że polski rząd nigdy o to nie wystąpił.

Ceny żywności rosną na całym świecie

Swoje trzy grosze do cen żywności dorzucają też problemy związane z logistyką. Światowe łańcuchy transportu są mocno nadszarpnięte przede wszystkim przez brak wykwalifikowanych kierowców i ograniczenia związane z pandemią koronawirusa. Wydłużają one proces rozładowywania towarów transportowanych szlakami morskimi i lotniczymi.

Problem rosnących cen żywności dlatego nie dotyka wyłącznie Polski. Indeks publikowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) pokazuje, że w październiku globalnie ceny rosły trzeci miesiąc z rzędu - średnio o 3 proc. W ciągu ostatniego roku indeks wzrósł o prawie jedną trzecią i obecnie znajduje się na najwyższym poziomie od 2011 roku.

Cały świat zmaga się z problemem rosnących cen energii. Polska wpisuje się w światowy trend, ale mocną stroną naszej gospodarki jest duża skala własnej produkcji rolnej. To sprawia, że jesteśmy nieco mniej narażeni na to, co się dzieje globalnie z cenami żywności, choć zarazem wzrost cen energii na świecie dotyka jednak także żywności produkowanej w kraju - zwraca uwagę Adam Antoniak.

Najmocniej drożeją olej roślinny i pszenica konsumpcyjna. Po wyższych cenach sprzedawane są też: mleko w proszku, drób, oleje roślinne i jęczmień. Ceny produktów mlecznych ogólnie wzrosły o 2,2 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca.

Czy istnieje szansa, że uda się powstrzymać wzrost cen żywności? - Jeżeli gospodarka globalna trochę wyhamuje, choćby za sprawą ryzyka związanego z kolejną falą pandemii i nową odmianą koronawirusa, to może to ograniczyć popyt. Ale nie spodziewam się, by trend rosnących cen żywności miał się w najbliższym czasie odwrócić - kończy nasz rozmówca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(56)
WYRÓŻNIONE
🍀🍀🍀POLAK M...
3 lata temu
Więcej ściągać z firm i więcej rozdawać. Podnosić cenę surowców, energii i paliw to recepta na sukces PiS, a dla nas mega inflacja. Dobrzy wujkowie rekompensują nam zamiast naprawiać to co zrobili. Dorobek poprzednich ekip już przepadł. Ciekawe jak długo jeszcze będą tak rządzić. Cofnęliśmy się już o trzy dekady. Najgorsze jest to że są przekonani, że to co robią jest najlepsze co było można zrobić i przekonali tak wielu podobnych. Wszelkie podpowiedzi, sugestie, sprzeciwy nie dopuszczają do wiadomości i uważają za atak na PiS i rząd Od początku tematem numer jeden są pieniądze. Jak ściągnąć najwięcej od tych co mają i rozdać tym co nie chce się ruszyć głową i rękami żeby je mieć. Przy okazji można część ukryć.
Zibi
3 lata temu
Tylko w TVP same sukcesy! Nie wierzę, że ktoś to jeszcze ogląda i wierzy w te bajki!
emeryt
3 lata temu
co naiwny narodzie myśleliście że będą rozdawać na lewo i prawo żeby zdobyć koryto i elektorat i nie poniesiecie żadnych konsekwencji,już za to płacimy ,zaraz będzie hiperinflacja z lat 90 i przegonimy Wenezuelę i Koreę razem wzięte w biedzie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (56)
Karola
3 lata temu
Ceny rosną i raczej to się szybko nie zmieni. Ja już zaczęłam mniej kupować rzeczy i mniej ich wyrzucać, zrezygnowałam z picia gazowanych napoi, zamiast tego piję cisowiankę, ona jest o wiele tańsza. Wszystko rośnie ale wypłaty się nie zmieniają.
Adam...
3 lata temu
ceny to sobie dopiero zobaczycie w przyszłym roku - dodatkowy podatek zwany dla śmiechu składką zdrowotną bedzie płacony nie tylko od sprzedaży samochodu firmowego ale od całego magazynu również ... jak ktoś ma powiedzmy towaru za milion / oczywiście przy zakupie nie odliczał zadnej składki zdrowotnej / to przy sprzedaży zapłaci sobie 90 tysi składki plus oczywiscie normalny podatek dochodowy na chwałę meneli dotowanych przez pis...zobaczycie sobie w przyszłym roku jaka bedzie inflacja bo każdy normalny przedsiębiorca uwzgledni sobie to w cenach .
w temacie
3 lata temu
"kończący się miesiąc przyniósł m.in. wyraźny wzrost cen mięsa," Handel detaliczny zdziera skórę z klientów bo w hurcie mięso tak tanie jak obecnie nie było przynajmniej od 10 lat. Przykład ? Proszę bardzo. Łopatka wieprzowa bez kości dzisiaj normalnie kosztuje ok 16 zł a w promocji markety ją sprzedają po 8,99 zł i jeszcze jakieś grosze na tym zarabiają . To znaczy że normalna cena to zwykłe zdzierstwo. Kilogram zwykłej cebuli na giełdzie rolnej kosztuje 1,00 zł, w marketach cena dochodzi do 3,99 zł. Narzut rzędu 300% i cały ten mit o inflacji daje w łeb.
Art
3 lata temu
Wszystkiemu winna polityka rozdawnictwa PiS oraz nieudacznictwo obecnego prezesa NBP, który przez cała kadencje bujał w obłokach zamiast kontrolować sytuację. W 2015 roku jak PiS przejmował władzę mielismy deflacje na poziomie 1,5%.
Han
3 lata temu
Samo z siebie to wszystko drożeje? Cała gospodarka jest sterowana odgórnie.
...
Następna strona