W lutym ceny w Polscy były średnio o 2,4 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszego raportu GUS. Ekonomiści spodziewali się nieco większego wzrostu cen. W komentarzach do tych danych wskazują m.in. na ciekawe statystyki dotyczące żywności.
- Ceny żywności rosną najwolniej od października 2016 roku - wylicza Jakub Olipra, ekspert Credit Agricole.
W porównaniu z lutym ubiegłego roku żywność zdrożała średnio o zaledwie 0,6 proc. Podwyżki względem analogicznych danych ze stycznia wyhamowały o 0,2 pkt. proc.
- Wyraźne zmniejszenie tempa wzrostu cen w tej kategorii było związane przede wszystkim z obniżeniem dynamiki cen owoców, warzyw oraz pieczywa. Głównie za sprawą efektów wysokiej bazy sprzed roku - tłumaczy Olipra.
Ekonomiści PKO BP dodają jednak, że solidny wzrost cen napojów bezalkoholowych (+2 proc. w skali miesiąca w lutym i +3,3 proc. w styczniu) wskazuje, że opłata cukrowa stopniowo znajduje odzwierciedlenie w cenach, a ten trend może być kontynuowany w marcu.
Czytaj więcej: Rekordowe ceny mieszkań w Warszawie i Krakowie. Duże zmiany w innych miastach
Dodatkowo, nowe statystyki sugerują, że podatek od sklepów wielkopowierzchniowych nie przełożył się istotnie na wzrost cen żywności, podobnie jak opłata "małpkowa" na ceny alkoholu.
Przeciwny wpływ na inflację miał natomiast wzrost dynamiki cen paliw, która zwiększyła się w lutym, co jest związane z utrzymującym się wzrostem cen ropy naftowej na światowym rynku.
"Ceny paliw wzrosły, ale nie tak mocno, jak sugerowały dane ze stacji benzynowych. Ceny ropy sugerują, że paliwa pozostaną w trendzie wzrostowym nie tylko w marcu, ale także w kwietniu (przynajmniej na jego początku)" - oceniają eksperci PKO BP.
Niestety spadek inflacji w lutym nie jest nowym trendem. "W najbliższych miesiącach oczekujemy lekkiego wzrostu inflacji" - prognozuje Jakub Olipra.
Uzasadniana to spodziewanym silniejszym zwiększeniem dynamiki cen paliw, a także wzrostu dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych (głównie za sprawą wyższej dynamiki cen mięsa, warzyw oraz pieczywa), które z nawiązką skompensują spadek inflacji bazowej.
"W konsekwencji dostrzegamy ryzyko w górę dla naszej prognozy, zgodnie z którą inflacja ogółem zmniejszy się w 2021 roku do 2,6 proc. wobec 3,4 proc. w 2020 roku" - szacują ekonomiści Credit Agricole.