Certyfikacja Nord Stream 2. Rosja liczy, że nie będzie przeszkód

Ukraina włącza się w proces certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że władze Rosji liczą, iż nie pojawią się zagrożenia dla ukończenia procesu.

Władimir Putin oraz rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Władimir Putin oraz rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Źródło zdjęć: © East News | Sputnik
oprac. PRC

W listopadzie regulator niemiecki BNetzA wstrzymał proces certyfikacji. Według mediów rosyjskich wynika to z faktu, że operator gazociągu, spółka Nord Stream 2 AG, jest podmiotem zarejestrowanym w Szwajcarii.

Teraz operator będzie musiał powołać nową spółkę, zarejestrowaną w Niemczech.

Alarmujące słowa Morawieckiego ws. Rosji. Posłanka komentuje

Nieco później ukraińskie ministerstwo energetyki poinformowało, że Komisja Europejska jest gotowa konsultować się z Kijowem podczas przygotowywania wniosku dotyczącego certyfikacji Nord Stream 2.


- Wolelibyśmy oczywiście, by nie było żadnych zagrożeń dla ukończenia certyfikacji Nord Stream 2 - odpowiedział na pytanie, czy strona rosyjska widzi jakiekolwiek ryzyko z powodu włączenia się Ukrainy w proces certyfikacji Dmitrij Pieskow.

Tym czasem zdaniem prezydenta Ukrainy Nord Stream 2 może być kolejnym "zasobem, który będzie wykorzystywać Rosja w procesie negocjacji dyplomatycznych".

Zełenski martwi się także o przyszłe dostawy gazu do jego kraju. - Ukraina powinna otrzymać wszystko to, co jej gwarantowały europejskie państwa i USA - powiedział.

Rosyjski dziennik "Kommiersant" oceniał, że zwłoka w certyfikacji może sprawić, iż uruchomienie Nord Stream 2 opóźni się do lata 2022 roku.

- Nawet jeśli Nord Stream 2 będzie uruchomiony, Ukraina powinna otrzymać wszystko to, co jej gwarantowały europejskie państwa i USA. Obietnice dotyczące tego, że będzie nam zagwarantowane bezpieczeństwo energetyczne. Każda strona powinna wykonać obowiązki i spełnić obietnice - podkreślił Załenski.

Źródło artykułu:PAP
nord stream 2certyfikacjagaz
Komentarze (36)

Wybrane dla Ciebie