Być może i ty doświadczyłeś negatywnych skutków pandemii COVID-19. Ograniczenia sanitarne wprowadzone w naszym kraju oddziałują negatywnie na całą gospodarkę, w tym na branżę motoryzacyjną. Jeśli przymierzasz się do zakupu samochodu i czekasz, aż stanieje – możesz nigdy nie mieć okazji na sfinalizowanie transakcji po twojej myśli. Co czeka rynek motoryzacyjny w Polsce po pandemii koronawirusa? Są trzy możliwe scenariusze.
Jak koronawirus wpłynął na branżę motoryzacyjną?
Rynek motoryzacyjny mocno odczuwa obostrzenia sanitarne wprowadzane na całym świecie. Dlatego odwołano wiele zaplanowanych imprez targowych, a premiery nowych samochodów albo zostały odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość, albo zastąpione live streamingiem. Wstrzymano na domiar złego pracę fabryk, występują też przerwy w dostawach części i komponentów. W Chinach notowany jest poważny spadek sprzedaży samochodów.
China Passenger Car Association (CPA) wyliczył, że w pierwszej połowie lutego sprzedaż detaliczna samochodów w Chinach zmniejszyła się do niespełna 5 tysięcy aut, podczas gdy w lutym 2019 roku było to niemal 60 tys. samochodów.
Branża motoryzacyjna według opinii ekspertów straci w wyniku pandemii. LMC Automotive, czyli firma zajmująca się analityką sektora motoryzacyjnego na świecie, wskazuje, że obecna sytuacja spowoduje spadek produkcji samochodów w 2020 roku o 3-4 miliony sztuk. Z kolei Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (w skrócie UNCTAD) dodaje, że światowa branża motoryzacyjna w wyniku pandemii straci 7 mld dolarów, a główną przyczyną strat będzie uzależnienie światowego rynku od chińskich dostaw, które od początku roku są mocno zaburzone. Tymczasem co piąta część zamienna i co piąty podzespół do samochodów na światowym rynku pochodzą właśnie z Państwa Środka. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodowych (ACEA) informuje, że na Chiny przypada aż 29 proc. światowej produkcji samochodów.
W związku z tym, że przez wiele tygodni chińskie fabryki motoryzacyjne nie funkcjonowały lub działały jedynie w ograniczonym zakresie, problemy odczuje cała branża. Montownie samochodowe znajdujące się na całym świecie musiały wstrzymać prace do czasu, aż wznowione zostaną dostawy podzespołów. Brak choćby jednej z około 30 tys. części, jakie wchodzą w skład każdego samochodu, powoduje produkcyjny przestój.
Sytuacja na rynku motoryzacyjnym w Polsce
W Chinach maleje produkcja i sprzedaż aut, fabryki w USA czy we Włoszech nie pracują. Nie pozostanie to bez wpływu na rodzimy rynek motoryzacyjny. Już początek roku nie był udany dla polskiej branży motoryzacyjnej z uwagi na notowane spadki sprzedaży. Według danych SAMAR w styczniu i w lutym 2020 roku w polskich urzędach zarejestrowano 87 tys. nowych samochodów osobowych, a więc o ponad 13 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2019 roku.
Nawet bez stanu epidemiologicznego w Polsce branża szykowała się na trudny rok, ale po wprowadzeniu licznych obostrzeń sytuacja robi się jeszcze bardziej skomplikowana.
Trzy możliwe scenariusze zdarzeń
Według analityków Carsmile musisz liczyć się z trzema możliwymi scenariuszami dla polskiego rynku motoryzacyjnego. Jeden z nich wskazuje, że najprawdopodobniej koronawirus wpłynie na podwyższenie cen samochodów.
W przygotowanym raporcie analitycy wyliczyli, że prawdopodobieństwo podwyżki cen aut wynosi 60 proc. W przypadku wielu firm będzie to konieczne, by móc pokryć rosnące koszty produkcji aut oraz koszty przestojów w fabrykach.
Hipotezę o czekającej nas podwyżce cen samochodów osobowych w Polsce specjaliści argumentują tym, że średnia cena auta w marcu wyniosła 124,7 tys. zł i tym samym była o 11,3 proc. wyższa niż w marcu 2019 roku. W stosunku do grudnia 2019 roku ceny samochodów zwiększyły się średnio o 3,8 proc. Jeśli ceny aut w dalszym ciągu będą rosły równomiernie, to w całym 2020 roku podwyżka wyniesie przeciętnie 15,4 proc. Auta będą drożały, a nie taniały, dlatego, jeśli możesz, kup samochód już teraz.
Inny argument przemawiający za scenariuszem o podwyższeniu cen sprzedawanych samochodów wiąże się z limitem średniej emisji CO2, wynoszącym 95 g CO2/km. UE nakłada obowiązek na swoich członków, aby od tego roku 95 proc. nowych samochodów w sprzedaży spełniało takie wytyczne, a jeśli producent nie spełni norm, musi liczyć się z dużymi karami finansowymi.
Na nasz rodzimy rynek samochodów negatywnie oddziałuje nie tyle sam koronawirus, ile działania, jakie podjęto, aby zapobiec jego rozprzestrzenianiu się. Zaobserwować można spadek popytu na auta, wstrzymanie produkcji w fabrykach i poważne problemy z rejestracją nowych pojazdów w wyniku zamknięcia lub ograniczenia pracy urzędów.
Drugi ze scenariuszy kreślonych w raporcie dotyczy możliwej stabilizacji cen samochodów. Prawdopodobieństwo, że znajdzie on pokrycie w rzeczywistości, według analityków rynkowych wynosi jednak zaledwie 35 proc. Stabilizacja cen w II kwartale 2020 roku właściwie jest możliwa, ale tylko w teorii. Przemawia za nią to, że u dilerów znajdują się spore zapasy niesprzedanych w styczniu i w lutym samochodów. Są one na tyle duże, że wystarczą na około 1,5 miesiąca średniej miesięcznej sprzedaży z 2019 roku.
Trzeci, najmniej prawdopodobny zdaniem analityków scenariusz dotyczy obniżki cen samochodów. Analitycy wskazują, że koncerny motoryzacyjne mogą walczyć o utrzymanie produkcji na poziomach niewiele niższych od tych z 2019 roku, dzięki czemu dadzą radę utrzymać dotychczasowy stan zatrudnienia.
Zrealizuj zakup już teraz
W związku ze spodziewanym wzrostem cen aut w Polsce zrealizuj swoje plany nabycia pojazdu możliwie w jak najkrótszym czasie. Zastanawiasz się, jak to zrobić pod względem technicznym, skoro panują obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa? Salony sprzedaży samochodów pracują, choć niekiedy w ograniczonym zakresie i zawsze z zachowaniem wszelkich restrykcji sanitarnych. Dilerzy są w stanie zaoferować ci "sprzedaż bezdotykową".
Możesz też znaleźć sposób na to, by kupić samochód bez wychodzenia z domu. W wybranych salonach dilerskich jest to rzeczywiście możliwe, choć sposób odbioru auta może się różnić w zależności od dealera.
Sprzedawca może dostarczyć ci auto albo możesz je odebrać u dilera. Pojazd może być dowiezione pod wskazany przez ciebie adres. Taka usługa może pociągać za sobą pewne koszty, choć są i takie firmy, które samochody zakupione online dostarczają bezpłatnie. Pojazd przywieziony zostanie na lawecie, następnie zaś zdezynfekowany w miejscach, które były dotykane przez osobę dostarczającą. Nowe auta mogą być już zarejestrowane, dzięki czemu nie będziesz musiał składać wizyty w wydziale komunikacji. Umowa odbioru auta dostarczana jest online, na adres poczty elektronicznej, a jej akceptację możesz podpisać również zdalnie, np. za pomocą SMS-a.
Brakuje ci pieniędzy na auto? Sprawdź dostępne sposoby finansowania
Czekałeś na spadek cen pojazdów, ale okazało się, że nie nastąpił, a upatrzony samochód jest nawet droższy niż 2–3 miesiące temu? Nie musisz rezygnować z jego zakupu. Znajdź sposób na zewnętrzne finansowanie nabycia pojazdu. Możesz zaciągnąć kredyt gotówkowy dla uzupełnienia swojego budżetu lub kredyt samochodowy. Mając wkład własny, nie powinieneś mieć z tym większego problemu, a wniosek kredytowy złożysz online w większości polskich banków.
Paradoksalnie obecnie jest dobry moment na kredytowanie zakupu auta, ponieważ stopy procentowe w Polsce są niskie. W rezultacie oferowane ci oprocentowanie kredytu gotówkowego czy samochodowego także będzie niższe niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Kredyt gotówkowy czy kredyt samochodowy? Zastanawiasz się, który z tych produktów będzie dla ciebie najlepszy? Najczęściej kredyty samochodowe mają niższe oprocentowanie oraz prowizję z tytułu przystąpienia do zobowiązania. Przyczyną jest to, że zabezpieczeniem spłaty kredytu jest dla banku sam samochód oraz cesja praw z polisy ubezpieczeniowej. Przy kredytach gotówkowych nie ma zabezpieczenia, ale z drugiej strony ich zaletą jest to, że możesz wydać pieniądze pozyskane w ten sposób we właściwie dowolny sposób, również np. na zakup dodatkowego kompletu opon czy na akcesoria do samochodu.
Aut. Szymon Machniewski