Na podstawie badań naukowców z Northwestern University w Illinois wysnuto wniosek, że każde 50 tysięcy dolarów dochodu zmniejsza ryzyko śmierci o 5 proc. - wynika ze streszczonych badań, których publikacji dokonała organizacja StudyFinds. Organizacja zajmuje się opracowywaniem i streszczaniem naukowych wywodów celem rozpoczęcia społecznych debat.
- Jeden z kluczy do długiego życia może leżeć w twojej wartości netto - oznajmił jeden z autorów opracowania, dr Eric Finegood z Instytutu Badań nad Polityką na Northwestern. Wyniki podano w oparciu o analizę życia 5400 Amerykanów - informuje Polska Agencja Prasowa.
Z danych zebranych przez naukowców wynika, że osoby, które zarabiały średnio o 139 tys. dolarów więcej niż ich rodzeństwo, miały większe szanse na przeżycie. - Różnica rzędu 139 tys. dolarów wiązała się z 13-procentowym spadkiem prawdopodobieństwa śmierci prawie 24 lata później, faworyzując członka rodziny o wyższej wartości netto - przekazał dr Finegood.
W badaniach zbierano dane o uczestnikach, którzy w chwili przystąpienia do eksperymentu mieli średnio 46 lat. Dane zbierano od 1994 do 1996 roku, a następnie je monitorowano do 2018 roku. W tym czasie zmarła jedna piąta uczestników - nieco ponad 1000 osób, informuje PAP.
Co to znaczy?
Choć wyniki badania mogą na pierwszy rzut oka wydawać się oczywiste, to niosą one bardzo poważne pytania. Przede wszystkim naukowcy każą spojrzeć przez perspektywę badań na obraz amerykańskiego społeczeństwa. Spośród krajów o wysokich dochodach, to właśnie w USA występują największe nierówności społeczne.
Ponadto, jak dodaje dr Finegood, w ciągu zaledwie ostatnich 30 lat różnice te znacznie się pogłębiły, przez uprawianą politykę oraz zachowania społeczne. Naukowiec zwraca uwagę, że w USA nie sprawdziła się teoria skapywania dobrobytu. Dochody osób zamożnych rosły, podczas gdy biedni nie bogacili się. Niestety, sytuacja ze Stanów Zjednoczonych ma swoje odzwierciedlenie na naszym podwórku.
- Zbyt wiele amerykańskich rodzin żyje od wypłaty do wypłaty z niewielkimi lub żadnymi oszczędnościami finansowymi, z których można korzystać w razie potrzeby. (…) W tym samym czasie nierówności majątkowe gwałtownie wzrosły. Nasze wyniki sugerują, że gromadzenie bogactwa jest ważne dla zdrowia na poziomie indywidualnym - mówi autor badania Greg Miller.
StudyFinds zauważa, że epidemia koronawirusa pogłębiła przepaść majątkową. W trudnym czasie walki z chorobą, gdy wiele osób traciło pracę, liczba milionerów w USA wzrosła, tylko w zeszłym roku, o 5,2 mln - do ponad 56 mln. Ponadto jak wynika z badania - śmiertelność w USA spadała o pięć procent na każde dodatkowe 50 tys. dolarów wartości netto zgromadzone w wieku średnim.