Dawid Pałka jest "właścicielem kilkunastu firm i influencerem, który zajmuje się szerzeniem wiedzy na temat przedsiębiorczości i budowania własnego biznesu w drodze do niezależności finansowej", jak czytamy na jego stronie internetowej.
Mężczyzna na platformie X napisał, że w środę (26 czerwca) przyszedł do placówki mBanku, aby założyć konto firmowe i wpłacić 4 mln zł. Rzecz w tym, że była godzina 16.55.
"Pani do mnie, że nie załatwię. Pytam czemu? Bo 5 minut do zamknięcia, a konto będziemy zakładać 30 minut. Podziękowałem i poszedłem do innego banku. Gratuluję podejścia do klientów" - napisał, oznaczając oficjalne konto mBanku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oficjalna odpowiedź mBanku
"Problem" Dawida Pałki nie spotkał się ze zrozumieniem komentujących jego post. Wielu użytkowników platformy stanęło po stronie pracownicy banku.
Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu energetyka24.com, napisał: "Dotychczas byłem zadowolony z usług świadczonych przez mBank i nie miałem powodów do narzekań, ale po przeczytaniu tego wpisu po prostu szczerze cieszę się, że jestem ich klientem".
"Szkoda, kolejne rozczarowanie. Nawet chwilę refleksji nad zasadniczym sensem. Tylko odpowiedź dla zasięgów" - odpisał Pałka. Wyjaśniał dalej, że do samej pracownicy nie ma żadnych pretensji, ale że bank - jego zdaniem - powinien mieć procedury na podobne sytuacje, aby nie tracić klientów.
Do sprawy odniósł się też wywołany mBank. "Szacunek do naszych klientów jest dla nas równie ważny, co szacunek do naszych pracowników i ich wolnego czasu" - odpisał bank.