Chiny mają problem z wartością swojej waluty. Choć kwiecień był dla chińskiego juana miesiącem pełnym wyzwań, maj przynosi jeszcze większe trudności. Jak zauważa agencja Bloomberg, niepokojącym sygnałem jest fakt, że juan nie zdołał odrobić strat nawet w obliczu szeroko zakrojonej przeceny dolara amerykańskiego. Sugeruje to, że negatywne nastroje wokół chińskiej waluty mogą szybko narastać.
W maju juan osłabia się w stosunku do praktycznie wszystkich głównych walut. Zdaniem analityków, za spadkami stoją oczekiwania, że inwestorzy będą nadal wycofywać kapitał z chińskich aktywów w poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu za granicą. Dodatkowo, rynki niepokoją się słabą kondycją chińskiej gospodarki - podaje Bloomberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obawy o fundamenty i reakcję władz
Jak podkreśla ekonomista Chidu Narayanan, słabość juana wynika obecnie głównie z pesymizmu wobec fundamentów gospodarczych Chin. W efekcie, dalsze spadki dolara niekoniecznie przyniosą chińskiej walucie istotne wsparcie.
Choć osłabienie juana grozi interwencją władz, może też wzmocnić głosy nawołujące Pekin do zaakceptowania niższego kursu jako sposobu na wsparcie eksportu i pobudzenie gospodarki.
Źródła słabości i perspektywy na przyszłość
Jak zauważa Fiona Lim, ekspert walutowy w Malayan Banking Berhad, juan będzie nadal tracić względem większości walut azjatyckich z wyłączeniem japońskiego jena. Wśród powodów Lim wymienia słabe perspektywy wzrostu gospodarczego Chin oraz napięcia handlowe z zachodnimi partnerami.
Becky Liu, szefowa strategii makro dla Chin w Standard Chartered Bank, wtóruje opinii Maybank. Jej zdaniem juan skorzysta w mniejszym stopniu na osłabieniu dolara niż inne waluty ze względu na swój kontrolowany charakter.
Chiny odpalają kredytową bombę
Dane dotyczące juana nadeszły po tym, jak Pekin zdecydował się na bezprecedensowy krok. W połowie miesiąca agencja Bloomberg donosiła, że "Chiny próbują zakończyć kryzys na rynku nieruchomości szerokim pakietem ratunkowym".
Wśród działań podjętych przez Państwo Środka wymienić trzeba m.in. zniesienie dolnej granicy oprocentowania kredytów hipotecznych, obniżenie wymaganego wkładu własnego, a Ludowy Bank Chin przygotowuje 42 miliardy dolarów na zakup niesprzedanych domów, które mają później służyć jako mieszkania socjalne.