Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Chiny na hamulcu. Ekonomiści punktują problemy drugiej największej gospodarki świata

16
Podziel się:

Druga największa gospodarka świata spowalnia. Eksperci wskazują na coraz większy problem zadłużenia prywatnego i przegrzanie na rynku nieruchomości w Chinach.

Wojna handlowa USA-Chiny korzystna dla polskich firm?
Wojna handlowa USA-Chiny korzystna dla polskich firm? (Pixabay.com, pixabay/domena publiczna)

Jednym z głównych tematów ostatnich tygodni jest wojna handlowa USA-Chiny. Cła już nałożone, ale i te czekające w zawieszeniu mogą kosztować Chiny setki miliardów dolarów rocznie. Druga największa gospodarka świata może mieć w związku z tym coraz więcej problemów. Oznaki spowolnienia są już widoczne.

"Chińska gospodarka wydaje się być słabiej przygotowana na eskalację napięć handlowych niż amerykańska" - czytamy w kwartalniku ekonomistów Banku Gospodarstwa Krajowego.

Zobacz także: W globalnym starciu liczą się tylko USA i Chiny

Eksperci wskazują, że coraz większym problemem staje się kwestia rosnącego zadłużenia prywatnego. Niewiadomą jest kondycja dużych należących do państwa przedsiębiorstw. Ich kondycja przy niższym eksporcie dóbr przemysłowych może się znacząco pogorszyć.

"Problematyczna jest też sytuacja na rynku nieruchomości, który charakteryzuje się wszelakimi oznakami przegrzania. Dodatkowym problemem jest bardzo słaba kondycja niebankowych instytucji finansowych" - punktuje BGK.

Na tym nie koniec. Słabo prezentują się indeksy koniunktury, m.in. PMI. Od roku utrzymują się też spadki sprzedaży samochodów, co świadczy o słabnących nastrojach konsumpcyjnych, choć według BGK mogą przyczyniać się do tego także zmieniające się trendy konsumpcji (carsharing) oraz zmiany norm emisyjnych.

Ekonomiści ostrzegają, że najbliższe kwartały mogą być ciężkim okresem dla eksporterów z Chin. Jest to znaczący rynek m.in. z punktu widzenia Polski. Stamtąd ściągamy rocznie towary o równowartości ponad 100 mld zł. To drugi nasz największy partner handlowy w imporcie.

"W efekcie oczekujemy, że w najbliższych kwartałach dynamika PKB w Chinach zejdzie poniżej 6 proc. Poza eksportem zwalniać będą inwestycje prywatne" - prognozują ekonomiści.

Na pewno obojętne nie będą władze Chin, które mogą interweniować na rynku walutowym i próbować osłabiań chińskiego juana. Będą się starali także łagodzić spowolnienie zwiększeniem stymulacji poprzez łagodniejszą politykę pieniężną banku centralnego i fiskalną rządu w postaci inwestycji infrastrukturalnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
Fuzzy
5 lata temu
Dynamika wzrostu spadnie poniżej 6%. Obyśmy my byli w takich kłopotach...
W Azjii jest ...
5 lata temu
Leccie do 25 milionowego Szanghaju a zobaczycie jak wyglada miasto juz nie XXI, a XXII wieku. Nowy Jork i Londyn to zacofane molochy w porownamiu z Szanghajem. Wiekszosc miast XXII wieku jest na kontynencie azjatyckim. Gdyby Chiny zawarly sojusz z Japonia i Korea Poludniowa, na miare Unii Europejskiej pozamiataliby na swiecie. USA dobrze o tym wiedza i robia wszystko, zeby do takiej Unii nie dopuscic. Nawet za cene rozpetania wojny.
mareg
5 lata temu
Chyba trochę sie przesadza z tymi katastroficznymi tekstami na temat Chin. Eksport Chin do USA to 1/4 calości i raptem 5% chińskiego PKB. Cła mogą im dokuczyć ale nie zabiją. Za to najbardziej je odczują amerykańscy konsumenci... Chiny mają zresztą czym się odgryźć - kontrolują podaż ponad 90% metali ziem rzadkich, a bez tego elektronika i wiele innych gałęzi przemyslu nie może dlugo dzialać...Zresztą, ewentualne problemy Chin to problemy dla całego świata - Chiny są ogromnym importerem surowców. Jeżeli wpadną w poważne tarapaty - a nie np spowolnienie tempa wzrostu gospodarki z 6,5 do 6% - to np taka Australia ma murowaną głęboką recesję, podobnie też wiele innych krajów.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
Tylko Polak
5 lata temu
Nie może być ciągły wzrost w gospodarkach, oni powinni myśleć o zrównoważeniu popytu i konsumpcji zwiększając trwałość i jakość produkcji za wyższą cenę..To ma sens ale to zabija chęć bogacenia się w szybkim tempie jednostek i tego nie da się zrównoważyć ..Pozdrawiam..
Zygmunt
5 lata temu
W XVIII wieku Chiny wyówtwarzały 70 % światowego PKB. Potem przyszły najazdy Brytyjczyków, bandycki wyzysk, rabunki , morderstwa , opium i państwo upadło. Zaczęło odzyskiwać dawną świetność dopiero po drugiej wojnie światowej po odzyskaniu niepodległości . Dziś jest drugą gospodarką , a za kilka lat bedzie pierwszą zostawiając USA daleko w tyle. I nikt tego nie zatrzyma. Im Tramp to wcześniej zrozumie tym lepiej dla USA i dla świata.
CŁA USA
5 lata temu
Państwa azjatyckie zlikwidowały taryfy miedzy sobą. Singapur, Malezja, Chiny, Indie, Mongolia, Rosja itd., maja teraz własny rynek i USA oraz Europa nie są im do niczego potrzebne. Prezydent Xi, my mamy wszystko co potrzebne do rozwoju, zachód nie ma nic.
mareg
5 lata temu
Chyba trochę sie przesadza z tymi katastroficznymi tekstami na temat Chin. Eksport Chin do USA to 1/4 calości i raptem 5% chińskiego PKB. Cła mogą im dokuczyć ale nie zabiją. Za to najbardziej je odczują amerykańscy konsumenci... Chiny mają zresztą czym się odgryźć - kontrolują podaż ponad 90% metali ziem rzadkich, a bez tego elektronika i wiele innych gałęzi przemyslu nie może dlugo dzialać...Zresztą, ewentualne problemy Chin to problemy dla całego świata - Chiny są ogromnym importerem surowców. Jeżeli wpadną w poważne tarapaty - a nie np spowolnienie tempa wzrostu gospodarki z 6,5 do 6% - to np taka Australia ma murowaną głęboką recesję, podobnie też wiele innych krajów.
olo
5 lata temu
Każdy kraj by sobie życzył aby jego PKB było na poziomie 6 %.Piszecie panowie bzdety i uprawiacie propagandę made in jankes. Obroty pomiędzy Rosją a Chinami wzrosły do ponad 100 mld $ i nadal rosną. USA ostatnio "rura zmiękła" i są gotowe dogadać się z Chinami w sprawie ceł .