Armia Chin poinformowała w oświadczeniu o przeprowadzeniu "łączonych patroli sprawdzających gotowość bojową oraz łączonych ćwiczeń uderzeniowych" wokół Tajwanu. Nie wskazała jednak dokładnej lokalizacji manewrów.
Gorąco wokół Tajwanu
To odpowiedź na obecną eskalację i prowokacje ze strony USA i Tajwanu; nasze siły podejmą wszelkie niezbędne środki do ochrony naszej niepodległości i terytorialnej integralności – czytamy w oświadczeniu.
Stany Zjednoczone, choć nie utrzymują formalnych stosunków dyplomatycznych, są najważniejszym międzynarodowym sojusznikiem i dostawcą broni dla Tajwanu. Sprzedawanie Tajpej amerykańskiej broni jest stałym punktem spornym stosunków Pekinu z Waszyngtonem – przypomina Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agencja podkreśla też, że Chiny nigdy nie wyrzekły się użycia siły w celu przejęcia kontroli nad Tajwanem, który zdecydowanie kwestionuje roszczenia Chin do swojego terytorium. Pekin podkreśla, że tylko 23 mln mieszkańców wyspy może decydować o swojej przyszłości.
O co chodzi w sporze o Tajwan?
W money.pl pisaliśmy już, że napięcie wokół małej wyspy tuż pod bokiem Chin ma ciężar globalny. Dlaczego? Ponieważ trzęsie interesami największych gospodarek i jest polem znacznie bardziej złożonej rozgrywki.
Rywalizacja między USA a Chinami ma charakter strukturalny. Nie jest jedynie sporem o Tajwan, strefę wpływów, globalny handel czy definicje prawa człowieka. Oba kraje są przekonane, że powinny decydować o regułach globalnej gospodarki – opowiadał money.pl Radosław Pyffel, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Prowokacje wokół Tajwanu nasiliły się od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. We wrześniu Tajpej donosił, że chińskie drony przekroczyły granice kraju.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.