– Chiny mają nadzieję, że USA wycofają się z zapowiedzi objęcia karnymi cłami kolejnych chińskich towarów, gdyż wprowadzenie nowych taryf doprowadzi do eskalacji sporu handlowego – powiedział Gao Feng, cytowany przez PAP.
– Mimo decyzji USA o opóźnieniu taryf na niektóre chińskie towary, wprowadzenie jakichkolwiek nowych ceł doprowadzi do eskalacji tarć handlowych i poważnie naruszy konsensus osiągnięty przez oba kraje – dodał chiński polityk.
Prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził ostatnio swoje niezadowolenie spowodowane brakiem postępów wznowionych negocjacjach handlowych. Donald Trump ogłosił, że jeżeli nic się nie zmieni, to od 1 września nałoży nowe cła na towary importowane z Chin.
Miałyby one osiągnąć wysokość nawet 300 mld dolarów rocznie. W praktyce oznaczałoby to, że opłatami celnymi zostałby objęty niemal cały import chiński do USA.
Ostatecznie Trump wycofał się jednak z pierwotnej daty, ale nie z samej deklaracji nowego opodatkowania. Zamiast września miałby być grudzień, a cłem miałyby być objęte m.in. telefony komórkowe i laptopy.
Chiny zareagują, jeśli USA wprowadzą nowe cła
– Chiny stanowczo się temu sprzeciwiają. Jeśli strona amerykańska będzie uparcie podążać tą drogą, Chiny nie będą miały innego wyjścia niż wprowadzenie środków odwetowych – zapowiedział rzecznik chińskiego ministerstwa handlu.
Ostatnie spotkanie dotyczące negocjacji amerykańsko-chińskich miało miejsce 13 sierpnia. Następna, według deklaracji Gao, ma zostać zwołana w przeciągu dwóch tygodni. Polityk ocenił również, że wpływ nowych opłat celnych byłby "całkowicie możliwy do opanowania", ale stanowiłby wyzwanie dla chińskiej gospodarki.
Gao nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy zespół wicepremiera Liu He pojedzie do Waszyngtonu we wrześniu. Wcześniej zapowiadano, że pojawią się tam, by wznowić negocjacje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl