Według informacji agencji, łącznie w Belgradzie wylądowało sześć samolotów transportowych Y-20, należących do chińskich sił powietrznych. Eksperci ocenili, że na ich pokładzie znalazły się systemy rakiet przeciwlotniczych.
Zdjęcia chińskich samolotów zalały media społecznościowe
Serbskie Ministerstwo Obrony odmawia komentarza w tej sprawie. Nie chce też potwierdzić, czy rzeczywiście doszło do lądowania chińskich maszyn na lotnisku cywilnym.
Jednakże tę ostatnią informację potwierdzają użytkownicy mediów społecznościowych, którzy w sobotę publikowali masę zdjęć i filmików z lotniska. Niektórzy dostrzegli również oznaczenia wojskowe na maszynach.
"Gazeta Wyborcza" zauważa, że to realizacja kontraktu zawartego jeszcze w 2020 roku. Serbowie wtedy zakupili od Chin trzy baterie rakiet przeciwlotniczych średniego zasięgu HQ-22, znanych w eksporcie jako FK-3.
Serbia kupuje uzbrojenie od Chin i Rosji
Serbia jest uznawana za sojusznika Rosji. Belgrad co prawda głosował za rezolucjami ONZ potępiającymi inwazję na Ukrainę, lecz jednocześnie władze kraju wzbraniają się przed przyłączeniem się do międzynarodowych sankcji - zauważa O2.pl.
Zachód obawia się, że militaryzacja Serbii może doprowadzić do kolejnej wojny na Bałkanach. Szczególnie narażone ma być Kosowo, które oderwało się w 2008 roku. Serbia, Rosja i Chiny nie uznały nowo powstałego kraju – zwraca uwagę "Associated Press", cytowany przez O2.pl.