Rada nie przeszkadza PLN
Po szoku z poprzedniego miesiąca w październiku RPP postanowiła podjąć decyzję zgodną z rynkowym konsensusem (chociaż dawno nie było aż takiego rozstrzału w predykcjach analityków). Niestety oczekiwania wobec działań Rady nie wynikają z przekonania o fundamentalnych podstawach monetarnych do kolejnej obniżki stóp procentowych. Trudno oprzeć się wrażeniu, że postępowanie naszych decydentów nie jest całkowicie oderwane od trwającej kampanii wyborczej. Niemniej tym razem RPP nie wbiła złotemu noża w plecy ani nie podstawiła nogi na jego środowej ścieżce umocnienia. W ten sposób kurs USD/PLN zamykał sesję 6 groszy poniżej porannej wartości 4,44 zł. W czwartek rodzima waluta szuka konsolidacji, co można uznać za tożsame z zachowaniem większej części FX, oczekującego na kolejne dane (w tym przypadku cotygodniowe) z amerykańskiego rynku pracy. Mimo wszystko kluczowe będą jutrzejsze payrollsy, obrazujące dokładnie wrześniową sytuację w tym zakresie. Ten obszar pozostaje oczkiem w głowie Fed, dlatego pogorszenie sytuacji pracowników zza oceanu może zasadniczo oznaczać koniec cyklu podwyżek stóp w USA, a także pewną zmianę retoryki w gołębim kierunku. Przynajmniej na ten moment wydaje się, że właśnie taki scenariusz preferują inwestorzy, którzy starają się zmniejszyć swoje pozycje dolarowe.
Lepsze rynkowe nastroje szansą dla złotego
Kurs EUR/USD stabilizuje się powyżej 1,05 $ – ma on szansę stać się kluczowym poziomem dla dalszej rozgrywki. Ograniczony wpływ na optykę rynkową miały już mocno historyczne (za sierpień) dane z Europy. Mimo wszystko warto zauważyć, że po raz kolejny mocniej od prognoz (w ujęciu miesięcznym) spada zarówno niemiecki eksport (-1,2%), jak i import (-0,4%). Pod kreską znalazła się także hiszpańska produkcja przemysłowa, która w ujęciu rocznym zaliczyła zniżkę o 3,4% (prognoza -2,1%). Oddech wytchnienia widoczny jest na rynku długu, gdzie rentowność amerykańskich 10-latek po wyznaczeniu najnowszych (i wieloletnich) szczytów lekko poniżej 4,9% zawróciła w kierunku 4,7%. Poprawa nastrojów jest też dostrzegalna na rynku kapitałowym, gdzie najważniejsze indeksy giełdowe starają się wykreować (wciąż niemrawe) wzrosty. Lepszy rynkowy sentyment pomaga w utrzymaniu niezłej pozycji złotego, kurs dolara o godz. 13 schodzi poniżej 4,37 zł, kurs euro nie jest w stanie wrócić powyżej 4,60 zł, kurs franka to 4,77 zł, a kurs funta balansuje na 5,30 zł.
Adam Fuchs - analityk walutowy InternetowyKantor.pl
Materiał sponsorowany przez Currency One