Podwyżki opłat za ciepło niemal pewne. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", Ministerstwo Klimatu i Środowiska kończy pracę nad projektem nowelizacji rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń z tytułu zaopatrzenia w ciepło.
Choć nikt nie mówi o konkretnych kwotach, to nieoficjalnie mówi się o podwyżce w skali od 5 do 10 proc. Wszystko też będzie zależeć od konkretnych spółek. W przypadku tych, które produkują energię w oparciu o węgiel, podwyżki najprawdopodobniej będą wyższe.
Regulacje są konieczne ze względu na rosnące ceny uprawnień do emisji CO2. W ciągu ostatnich trzech lat cena wzrosła z 7 do 42 euro za tonę. Wzrost był tak szybki, że ciepłownie nie miały w zasadzie czasu do zmian we wnioskach taryfowych. Z tego powodu ciepłownie (jest ich w Polsce około 400) są w coraz trudniejszej sytuacji finansowej.
Większość z ciepłowni należy do samorządów.
Rok 2021 zapowiada się na rok podwyżek – od wody po energię elektryczną. Opłaty zabierają coraz większy procent miesięcznych zarobków Polaków.