Centrum Badań nad Integracją i Migracją (DeZIM) w Berlinie przeprowadziło badania wśród polskich opiekunek pracujących w Niemczech - informuje "Deutsche Welle". W ankiecie wzięło udział 279 osób opiekujących się zawodowo seniorami.
Większość osób, które wzięły udział w badaniu to kobiety (93 proc.), a średni wiek badanych osób to 56 lat. Niemal 90 proc. zatrudnionych jest na podstawie umowy o pracę.
Niemieccy naukowcy pytali ankietowanych o okres przed pandemią i prace w trakcie pierwszej fali zachorowań na COVID-19 w Niemczech. Przed wybuchem pandemii średni czas pracy opiekunek i opiekunów wynosił 11 godzin.
W czasie pierwszej fali zakażeń wzrósł on do nawet 15 godzin. Ponad połowa badanych (57 proc.) deklaruje, że w trakcie pracy musi wstawać w nocy, żeby zaopiekować się pensjonariuszami. Ankietowani w ciągu dnia mają zaledwie dwie godziny wolnego.
W trakcie badań większość ankietowanych zwróciła uwagę na obciążenia psychiczne i fizyczne w pracy, które odbijają się na stanie zdrowia opiekunek i opiekunów.
Średnie zarobki 65 proc. badanych mieszczą się w widełkach 1200-1600 euro netto. Średnia godzinowa stawka to 6,7 euro. To trzykrotnie mniej, niż przeciętne wynagrodzenie w Niemczech w 2019 roku, które wtedy wynosiło już 18,63 euro za godzinę pracy. Z badań wynika też, że opiekunki i opiekunowie, mają często określone dniówki, na które nie wpływa większa ilość przepracowanych godzin.