W Kijowie w poniedziałek dojdzie do większych niż planowano wyłączeń elektryczności, ze względu na deficyt energii większy o jedną trzecią - poinformowały w niedzielę: państwowy operator Ukrenerho i firma DTEK Yasno, dostawca prądu w stolicy Ukrainy.
Zgodnie z prognozami Ukrenerho deficyt w sieci energetycznej Kijowa będzie o 32 proc. większy niż zakładano w grafikach. To bardzo dużo, jest to siła wyższa - poinformował Serhij Kowałenko, szef DTEK Yasno.
Zaapelował do mieszkańców stolicy, by odpowiednio się przygotowali, bo do wyłączeń może dojść już od rana.
Nadzwyczajne wyłączenia są potrzebne, by nie zaszkodzić jeszcze bardziej sieciom energetycznym - podkreślił Kowałenko, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Według ocen Ukrenerho sieci energetyczne są najbardziej uszkodzone w Kijowie i obwodach: kijowskim, czernihowskim, czerkaskim, żytomierskim, sumskim, charkowskim i połtawskim. Z tego powodu operator przewidział grafik kaskadowych wyłączeń elektryczności. Aby zapewnić stabilne działanie systemu energetycznego konieczne jest ograniczenie zużycia prądu o 30 procent.
Od pierwszych dni października wojska rosyjskie znacznie zintensyfikowały ostrzały obiektów energetycznych na Ukrainie, w tym znajdujących się w Kijowie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w tym tygodniu, że w rosyjskich atakach uszkodzono ok. 40 proc. obiektów energetycznych w całym kraju. Zełenski ostrzegł w niedzielę, że Rosja gromadzi siły do możliwych nowych ataków na infrastrukturę ukraińską.