Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Co dalej z Donaldem Trumpem? Amerykanista analizuje 5 możliwych scenariuszy

29
Podziel się:

"Jesteś zwolniony" - to zdanie zrobiło z Donalda Trumpa gwiazdę i ostatecznie prezydenta USA. Teraz jednak zwolnili go wyborcy. Co dalej? Ekspert wymienia możliwe scenariusze. Od kandydowania w 2024 r. po wariant "basen i Twitter".

Co dalej z Donaldem Trumpem? Amerykanista analizuje 5 możliwych scenariuszy
Trump teoretycznie może jeszcze raz zostać prezydentem. Choć są bardziej prawdopodobne scenariusze (Photo by Caroline Brehman/CQ-Roll Call, Inc via Getty Images) (CQ-Roll Call, Inc via Getty Imag, Caroline Brehman)

Wygląda na to, że czy tego chce, czy nie Donald Trump będzie musiał wyprowadzić się z Białego Domu. Większość mediów na całym świecie nie ma wątpliwości, że to Joe Biden wygrał wybory - i że głosowanie elektorskie w połowie grudnia to już tylko formalność.

Co jednak z Donaldem Trumpem? Będzie starał się walczyć o prezydenturę jeszcze raz? A może będzie się cieszył swoją fortuną? W końcu pieniędzy ma tyle, ile najbogatsi Polacy. A może na emeryturze znów stanie się gwiazdą telewizji? Analizujemy warianty z dr. Tomaszem Płudowskim, amerykanistą z Collegium Civitas.

Zobacz także: Joe Biden prezydentem. Zobacz nagranie z amerykańskich ulic

Wariant 1. Trump 2024

Trump ciągle nie uznał swojej przegranej. To może sugerować, że jeszcze nie chce mówić ostatniego słowa w polityce. Czy może więc wystartować w kolejnych wyborach?

Amerykanista nie daje na to większych szans. Choć nie jest też tak, że można to zupełnie wykluczyć.

- Niezwykle rzadko zdarza się, by przegrany kandydat stawał do walki po raz kolejny. Na to raczej nie zgodzi się partia. A czy on sam mógłby założyć swoją partię? Wydaje się wątpliwe, by to zadziałało. Przed ostatnimi wyborami przecież Trump nie tworzył takiego bytu - wszedł w struktury Partii Republikańskiej. Z drugiej strony - jego elektorat ma poczucie, że stała mu się krzywa. Nie do końca uprawnione oczywiście - analizuje dr Płudowski.

Wariant 2. Były prezydent Trump

- Zdarzali się nawet przeciętni prezydenci, którzy okazywali się bardzo dobrymi byłymi prezydentami - opowiada amerykanista. Byli prezydenci w USA zazwyczaj nie są na pierwszej linii politycznego frontu, choć czasem wspierają swoich kandydatów w ich kampaniach wyborczych.

A co robią na co dzień? Prowadzą fundacje, jeżdżą z wykładami, czasem doradzają innym politykom. Często piszą książki.

Czy można sobie wyobrazić Trumpa, który prowadzi własną fundację czy think-tank? Tomasz Płudowski jest sceptyczny. - Donald Trump nie był typowym prezydentem, więc raczej nie będzie też typowym byłym prezydentem - mówi.

- Do prowadzenia fundacji czy zajmowania się wykładami potrzeba jednak pewnego drygu intelektualnego. Szczerze mówiąc, tego u Trumpa nie widać. Z wystąpień publicznych jednak pewnie nie zrezygnuje, za bardzo to kocha - dodaje.

Wariant 3. Prezydent wraca do biznesu

Gdy Trump został prezydentem, wycofał się z bieżącego zarządzania swoim imperium biznesowym. Zajęły się tym natomiast w dużej mierze dzieci. Czy teraz Trump może wrócić do biznesu?

Jak mówi amerykanista, "można to sobie wyobrazić". - Chociaż warunki będą znacznie trudniejsze. Jego firmy są mocno zadłużone, głównie w zagranicznych bankach. Warto pamiętać, że Trump inwestował zwłaszcza w hotele i pola golfowe. A te inwestycje obecnie mają problemy - zaznacza.

Wariant 4. Powrót gwiazdy

"You're fired", a więc "jesteś zwolniony". To zdanie uczyniło z Trumpa gwiazdę. Padało na końcu każdego odcinka show "The Apprentice". Trump, jeszcze jako magnat z branży nieruchomości, szukał swoich następców i przydzielał im różne zadania. Najchętniej jednak pozbywał się kolejnych uczestników z programu - wykorzystując właśnie charakterystyczną frazę.

Czy jako były prezydent, Trump może liczyć znów na wielki kontrakt telewizyjny? "Można to sobie wyobrazić", uważa dr Płudowski.

- Trump jest oryginalną postacią, łączy sprawy poważne i te nie do końca poważne. Widać, że Trump pragnie zachwytu, a popkultura może mu to zapewnić - ocenia.

Wariant 5. Emerytura z Twitterem

Gdy ważyły się losy wyborów, Trump nie siedział cały czas przed telewizorem i nie śledził na bieżąco spływających z kolejnych stanów wyników. Wolał grać w golfa. To podobno jego ulubiony sport. To zresztą łączy go z poprzednikiem - Barack Obama też uwielbiał spędzać czas na polu golfowym.

Może więc Trump odda się na emeryturze swojej pasji? Może będzie chciał po prostu odpocząć? Amerykanista uważa, że to prawdopodobne.

- Wyobrażam go sobie też na emeryturze, przy basenie, z drinkiem w dłoni. Choć pewnie będzie ciągle często używał telefonu i korzystał z Twittera. Przecież pieniędzy ma pod dostatkiem i nie powinno mu ich zabraknąć. Przez lata czerpał gigantyczne zyski ze swoich firm, nawet jak te bankrutowały - mówi dr Płudowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(29)
WYRÓŻNIONE
Myśl to nie b...
4 lata temu
Wybory nie są zakończone. Nie rozumiem dlaczego wspieracie jedna stronę... Obiektywizm jest Wam obcy. Procedura zaskarżenia wyborów jest prawnie uzasadniona. Tysiące dosypywanych głosów, głosujące trupy to dla Was powszechność i standardy demokracji. Dlaczego chcecie mnie oszukiwać?
stachu
4 lata temu
Jest jeszcze wariant piąty, w pełni zgodny z Konstytucją USA: po bataliach sądowych w stanach, ktorych za Bidenem głosowali ludzie w wieku 180 lat, SN USA podważa tam wyniki, republikański Kongres nie uznaje wyłonionych tam elektorów i za nowym prezydentem głosują poszczególne kongresy wszystkich stanów USA. Wśród ktorych republikanie też mają przewagę. I Trump zostaje prezydentem.
Eustahy
4 lata temu
Z całym szacunkiem ten artykuł to kompletne dno.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (29)
Daw
4 lata temu
Bylym hehe dobre a skad to wiecie jak do 14 grudnia daleko jeszcze oo moze w redakcji macie wrozki.
Nauczyciel1
4 lata temu
Sądy oddalają pozwy Trumpa, ponieważ nie przedstawił żadnych dowodów na fałszowanie głosów. Pomówienia na Twitterze to nie dowody. Czy ludzie nie widzą różnicy pomiędzy Trumpami-niewyksztalconymi bufonami, którzy nie płacili podatków, zatrudniali ludzi na czarno, odmawiali społeczeństwu publicznej służby zdrowia, "pierwszej damy", której jedyna zasługa są mocno roznegliżowane zdjęcia a Bidenami-ludzmi z wykształceniem, kultura, klasa, którzy chcą skleić społeczeństwo USA?!
Manipulujecie...
4 lata temu
Większość mediów na całym świecie nie ma wątpliwości, że to Joe Biden wygrał wybory? Zrobiłem zdjęcie wpisów.
Milczący
4 lata temu
Trudno tu szukać wolności słowa.
Patryś ;-)
4 lata temu
Nigdy nie mów chop zanim nie przeskoczysz.To co działo się w USA ostatnimi czasy choćby zamordowanie czaroskurego obywatela USA przez policjantów to się w głowie nie mieści.Tym sposobem Traump obniżył swoje noty znacząco.Bo jest rasistą bez dwóch zdań.
...
Następna strona