Zgodnie z planem jutro o godzinie 09:00 uczniowie gimnazjów powinni rozpocząć egzamin z historii i WOS-u. Zaznaczmy – zgodnie z planem – bo w praktyce nie ma pewności, czy egzaminy się odbędą.
Od poniedziałku trwa bowiem ogólnopolski strajk nauczycieli. Według Związku Nauczycielstwa Polskiego przystąpiło do niego 14 tys. 458 placówek na 20 tys. 404.
- To są dane na podstawie informacji, które dostaliśmy z poszczególnych okręgów – mówił w programie "Money. To się liczy" wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński.
Oznaczałoby to, że 70 proc. jednostek oświatowych nie prowadzi zajęć i nie opiekuje się uczniami. Inne wyliczenie podało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Według przedstawicieli resortu nie działa mniej niż połowa szkół i przedszkoli.
Gorący okres w oświacie wypada akurat w momencie, gdy uczniowie szykują się do egzaminów. Jak pisaliśmy wyżej, w środę do testów przystępują gimnazjaliści. Tego dnia mają się mierzyć z częścią humanistyczną, dzień później z matematyczno-przyrodniczą, a w piątek z językiem obcym.
Z kolei następny poniedziałek (15.04), wtorek (16.04) i środa (17.04) to chwila prawdy dla ósmoklasistów. Osoby, które kończą szkołę podstawową, będą w tych dniach rozwiązywać zadania z języka polskiego, matematyki i języka obcego.
Scenariusz 1: będą egzaminy
Ustawa o systemie oświaty mówi jasno, że odpowiedzialna za zorganizowanie egzaminów jest Centralna Komisja Egzaminacyjna. Chodzi o opracowanie, wydrukowanie i dostarczenie do szkół arkuszy egzaminacyjnych.
Z kolei za przeprowadzenie testów odpowiadają dyrektorzy szkół. Aby egzamin się odbył, potrzebny jest zespół nadzorujący.
- Podstawową zasadą jest, że taki zespół musi liczyć dwóch nauczycieli. Do tej pory jeden nauczyciel miał być z danej szkoły, drugi spoza - mówił na antenie TVN24 Robert Kamionkowski, ekspert w dziedzinie prawa oświatowego z Kancelarii Peter Nielsen & Partners. I jak dodał:
- W tej chwili ten wymóg został zniesiony.
Doszło do tego niemal w ostatniej chwili. W ubiegły piątek CKE ogłosiła bardziej elastyczne zasady budowania zespołów nadzorujących, o czym pisaliśmy tutaj.
- Mogą w nich zasiadać nauczyciele, nauczyciele-emeryci i osoby posiadające kwalifikacje pedagogiczne. Dyrektorzy mają wszelkie możliwości, aby zbudować zespoły nadzorujące – tłumaczył w programie "Money. To się liczy" wiceminister edukacji Maciej Kopeć.
Scenariusz 2: termin dodatkowy, ale…
Wyjaśnijmy, że osoby posiadające kwalifikacje pedagogiczne to również wykładowcy czy katecheci. Co w sytuacji, gdyby mimo to nie udało się zbudować zespołu nadzorującego?
- Ustawa o systemie oświaty bardzo jasno określa, że egzamin główny jest przeprowadzany w kwietniu, egzamin w terminie dodatkowym jest przeprowadzany w czerwcu. Ustawa nie daje żadnej możliwości przesunięcia tych egzaminów ani wyznaczenia innego terminu – tłumaczył Polskiej Agencji Prasowej Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Zgodnie z prawem termin dodatkowy w czerwcu jest przewidziany wyłącznie dla sytuacji losowych jak wypadek czy choroba. Czy za taką sytuację można uznać strajk? CKE konsultuje to z prawnikami.
- Musimy mieć pewność, że wszystko jest zgodne z prawem, żeby nikomu nie przyszło do głowy podważać wyników egzaminów – dodał Marcin Smolik.
W grę nie wchodzi również przesunięcie terminu o tydzień lub dwa. Powód? Nie pozwala na to prawo.
- Nie można przesunąć egzaminu. Można go odwołać, ale też tylko wtedy, gdyby doszło do wycieku materiałów egzaminacyjnych – komentował wiceminister edukacji Maciej Kopeć.
Scenariusz 3: kolejna tura rozmów
Pierwszymi osobami, które nie mogły przystąpić do egzaminów, są uczniowie Państwowego Liceum Plastycznego w Olsztynie. Nie odbyły się tam wewnętrzne egzaminy dyplomowe, które zaplanowano na poniedziałek.
Co musiałoby się stać, aby sytuacja z Olsztyna nie powtórzyła się w innych szkołach? Rząd i związkowcy z ZNP musieliby siąść do rozmów.
– Jeśli rząd siądzie dziś z nami do rozmów, przedstawi nowe propozycje, egzaminy jutro się odbędą. Przed nami cały dzień, rozmawiamy w ZNP o różnych scenariuszach, liczymy na spotkanie z rządem i pozytywne rozwiązanie w sprawie egzaminów – komentował Krzysztof Baszczyński.
Informację, które gimnazja nie spełniają warunków do przeprowadzenia egzaminów, CKE poda dopiero w środę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl