- Szczegółów na razie nie znamy, wiemy tylko, że wniosek został pozytywnie rozpatrzony - mówił w TVN24 Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Urzędnik w programie "Fakty po Faktach" zwracał uwagę, że nie otrzymał od prezesa UOKiK niezbędnych dokumentów, gdy wystąpił z prośbą o ich udostępnienie.
Bodnar dodał jednocześnie, że wstrzymująca decyzja Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zamyka sprawy. - Przysługuje od tego zażalenie - mówił Rzecznik Praw Obywatelskich.
W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że do przejęcia formalnie nadal nie doszło, ale wciąż może jeszcze dojść. Decyzja została bowiem wstrzymana, a nie cofnięta lub anulowana.
Bodnar odniósł się również do wpisu Daniela Obajtka, który wyraził na Twitterze zdziwienie decyzją sądu. Prezes Orlenu stwierdził m.in., że sąd nie miał do dyspozycji kompletu dokumentów od spółki. - PKN Orlen zdołał się ustosunkować do wniosku o wstrzymanie decyzji. Zrobił to już dwa tygodnie temu - powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich.
Przypomnijmy, że w poniedziałek biuro Rzecznika Praw Obywatelskich poinformowało, że warszawski sąd okręgowy (będący jednocześnie Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów) wstrzymał zgodę UOKiK na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen. Sąd uwzględnił tym samym wniosek Adama Bodnara, który wskazywał, że transakcja może naruszać konstytucyjną zasadę wolności słowa.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wstrzymał tym samym możliwość zarządzania wydawnictwem Polska Press przez PKN Orlen.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar odwołanie od decyzji UOKiK wniósł na początku marca.
- Zaskarżyłem decyzję prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, twierdząc, że nie dokonał rzetelnej analizy rynków właściwych, pominął rynek prasy, tylko skupił się na rynku reklamy i promocji. To wskazuje, że może to naruszać interesy Rzeczypospolitej w postaci gwarancji wolności słowa - argumentował w marcu w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski Adam Bodnar.