Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Co się dzieje z cenami masła? Polska Izba Mleka: To może być dumping

295
Podziel się:

Ceny masła w akcjach promocyjnych sieci spadły już poniżej kosztów produkcji. Branża mleczarska nie kryje oburzenia. - To mogą być nawet działania dumpingowe ze strony sieci, by zdestabilizować rynek – mówi w rozmowie z portalem rp.pl Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka.

Co się dzieje z cenami masła? Polska Izba Mleka: To może być dumping
W 2022 r. masło podrożało o 20 proc., teraz ceny mocno spadają (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

W ostatnich dniach ceny kostki masła w marketach i dyskontach znacząco spadły. Konsumenci mają powody do radości, ale branża mleczarska załamuje ręce i apeluje do rządu o interwencję. Główny Urząd Statystyczny podaje, że w 2022 r. masło podrożało o 20 proc.

Teraz kostkę można kupić już nawet po 2,99 zł. Tymczasem dane Ministerstwa Rolnictwa mówią o tym, że na przełomie stycznia i lutego spółdzielnie mleczarskie sprzedawały masło po 4,48 zł za 200-gramową kostkę.

Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka podejrzewa sieci handlowe o działania dumpingowe (sprzedaż po cenach niższych od kosztów wytworzenia). - Pytanie, dlaczego sieci zaczynają stosować dumping? Może Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na nie odpowie? – pyta ekspertka w rozmowie z rp.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Problem może być jeszcze inny: sieci mogą mieć masła za dużo i dlatego próbują się go pozbyć.

Masło było za drogie, teraz jest poddawane promocjom, by nie zalegało na półkach i nie powodowało w ten sposób strat i nie psuło rynku – wyjaśnia portalowi Andrzej Faliński, wiceprezes Forum Dialogu Społecznego i były dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Masło tanieje. Sieci zarabiają na innych produktach

Dodaje, że masło jest produktem, na którego zmiany cen konsumenci są bardzo podatni. Sieci chcą więc maksymalnie obniżyć jego cenę nawet kosztem uzyskania jakiejkolwiek marży, a zarabiać na innych produktach. Dzięki temu ściągają klientów do sklepu.

Mleczarze apelują do rządu o interwencję, bo obawiają się krachu sektora i spadku produkcji. List z prośbą o interwencję mleczarze wysłali 24 stycznia do ministra rolnictwa. Jak twierdzą, obecne stawki są poniżej poziomu opłacalności produkcji.

źródło: rp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(295)
WYRÓŻNIONE
Emerytka
2 lata temu
Jak było po 10 zł kostka to im pasowało, nikt nie protestował, że bezczelnie wykorzystują ludzi, bo o tyle nie wzrosły koszty produkcji i sprzedaży, a teraz tragedia. Ludzie powinni mniej kupować innych produktów, to zaczną się psuć w sklepach i trzeba będzie obniżać ceny. Sami tego nie zjedzą. Nienażarte towarzystwo ciągle mało.
Klienci Polac...
2 lata temu
APEL DO Polaków ! Nie kupujcie zarcia - róbcie ograniczenia a zobaczycie jak te złodzieje co tak podnosili ceny zaczna bankrutować !
bubel
2 lata temu
Producenci masła są winni. Wywindowali kosmiczne ceny co doprowadziło do spadku popytu i zaleganie masła w magazynach. Sieci powiedziały dosyć...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (295)
Dejmien
2 lata temu
Ostatnio odwiedziłem taki sklepik "przyzakładowy" w Radomsku, mając nadzieję że przecież od producenta będzie taniej. Masło 200g? Ponad 8zł, a w markecie koło 6-7. Jak nie "umieją w biznes", to na nic ich lamenty. Zwijać firme i na kasę do marketu.
esu
2 lata temu
Pamiętam jak masło drożało to znikało z półek. Nie dlatego, że ludzie wykupowali. Po prostu go nie było. Pewnie chcieli je przetrzymać na wyższe ceny, ale nie udało się. Teraz muszą to opylać zanim trzeba będzie wyrzucić
obsrywator
2 lata temu
Sklepy patronackie otwierać i sprzedawać również przez internet po kilka kostek a nie na hipermarkety liczyć. Mleczarnie w Polsce mają upadać? Bzdura. Zmieńcie i usamodzielnijcie dystrybucję to zagraniczne hipermarkety nie będą wam do niczego potrzebne. W Warszawie był swego czasu sklep mleczarski przy placu Hallera zawsze było w nim pełno ludzi. Jak hipermarkety dobijają branżę to branża powinna zadbać o swoją sieć dystrybucji.
Kiko
2 lata temu
"Producenci" nagle odkryli jak działa gospodarka wolnorynkowa..... To powinno się roznieść na cały kraj i wielu dziedzinach życia. Skończy się cwaniakowanie wesołków typu "Obiecuję, a niech mi babcia z grobu wstanie, jeśli kłamię" i "Będzie pan zadowolony" oraz cudaków "Wicie, Rozumicie" w krawacie.
mkk
2 lata temu
A nie było ostatnio jakiegoś grubszego embarga, lub jakichś sankcji ew. retorsji za powyższe?
...
Następna strona