Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiał "Dziennik Gazeta Prawna", pozbawieni dachu nad głową mieszkańcy zalanych terenów będą musieli szybko zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe. W pierwszej kolejności wpłynie to na rynek najmu.
- Tymczasowe zakwaterowania starają się zapewniać samorządy, ale warunki będą odbiegać od idealnych, bo ucierpiała także infrastruktura komunalna - zauważa w rozmowie z "Gazetą Prawną" radca prawny Krzysztof Granat, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych K&L Legal Granat i Wspólnicy Sp.k. - Podaż na rynku najmu istotnie się zmniejszyła, popyt z kolei znacząco wzrośnie, co niestety wpłynie na ceny, których wzrostu należy się spodziewać. I nie jest to żerowanie na ludzkiej tragedii. Ciężko oczekiwać wynajmu po obecnych lub niższych cenach, jeśli z dnia na dzień popyt ogromnie wzrośnie - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem eksperta na rynku pojawi się także więcej ofert mieszkań na sprzedaż, które wymagają remontu.
- Należy się spodziewać się większej podaży niż popytu, długiego czasu oczekiwania na nabywców i znaczącej presji na obniżenie cen - mówi Krzysztof Granat w rozmowie z "DGP".
Mieszkania mogą gwałtownie zdrożeć
Z kolei mieszkania na rynku pierwotnym, które nie ucierpiały w powodzi, mogą nagle gwałtownie zdrożeć, bo "stanowią uzupełnienie brakującej bazy mieszkaniowej w najbardziej dotkniętych powodzią miejscowościach" - czytamy w dzienniku.
- Na ceny mogą też wpłynąć zasady przyznawanych przez rząd programów wsparcia dla powodzian. Jeśli dofinansowania będą dotyczyć wyłącznie remontów, dopłaty raczej nie wpłyną na rynek nieruchomości. Jeżeli jednak będą przyznawane bez dalszych warunków, mogą być przeznaczone na zakup innych nieruchomości niż te zniszczone, co raczej przyczyni się do wzrostu popytu, a tym samym cen na lokalnych rynkach - ocenia prawnik w rozmowie z "DGP".
Rząd wypłaca zasiłki dla powodzian. Podali kwotę
Jedną z form wsparcia powodzian, zapowiedzianą przez rząd, ma udzielanie zasiłku na odbudowę budynku gospodarczego - w zależności od szkód do 100 lub do 200 tys. zł. Po złożeniu wniosku wsparcie będzie udzielane w oparciu o wywiad środowiskowy i ocenę szkód.