PGNiG skomentowało w niedzielę na Twitterze sprawę połączenia z PKN Orlen, do którego może dojść do skutku pod warunkiem, że PGNiG sprzeda Gas Storage Poland, firmę, która jest operatorem magazynów gazu. To wymóg UOKiK. Po fuzji PKN Orlen będzie mieć 12 miesięcy na pozbycie się udziałów w Gas Storage Poland.
PGNiG komentuje sprzedaż zarządzania magazynami innemu operatorowi
Sprzedaż spółki zarządzającej magazynami nie oznacza, że PKN Orlen po wchłonięciu PGNiG straci nad nimi kontrolę. One wciąż będą należały do koncernu, lecz ich napełnianie, opróżnianie będzie w gestii podmiotu, który przejmie udziały w Gas Storage Poland.
Opozycja wskazuje, że sprzedaż operatora magazynów w czasie, gdy trwa wojna w Ukrainie, a Rosja zakręca kurski z gazem, może zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu.
– W tej ustawie pojawia się m.in. kwestia magazynów gazu, a ja zwracam uwagę, że w takim momencie rząd chce likwidować PGNiG, po to, by dać go w prezencie panu Obajtkowi. Ale w decyzji UOKiK jest wpisane, że zarządca magazynów gazu musi zostać sprzedany na rzecz obcego podmiotu. Jak tutaj mamy zatem mówić o bezpieczeństwie energetycznym? – mówił w rozmowie z money.pl poseł Lewicy Dariusz Wieczorek.
"Nie ma ryzyka"
PGNiG, w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji zapewniło, że nie ma ryzyka dla bezpieczeństwa energetycznego, bo same magazyny pozostaną we władaniu państwowej spółki powstałej po fuzji. Spółka postanowiła zabrać głos w temacie w niedzielę
"W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w mediach, wyjaśniamy: nie ma mowy o sprzedaży podziemnych magazynów gazu. Po połączeniu PGNiG z PKN Orlen magazyny pozostaną własnością nowo utworzonego koncernu. Zmieni się tylko ich operator, na inną polską spółkę" – napisali przedstawiciele PGNiG na Twitterze.