Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Co zmieni „Mój prąd”, czyli 5 tys. zł dopłaty do paneli słonecznych? Policzyliśmy

138
Podziel się:

Rząd chce uruchomić program „Mój prąd”, w ramach którego 200 tys. rodzin dostanie po 5000 zł dofinansowania do fotowoltaiki. Portal WysokieNapiecie.pl sprawdził skąd taki poziom dotacji i czy instalacje PV będą się teraz opłacać.

Budżet programu wyniesie 1 mld zł.
Budżet programu wyniesie 1 mld zł. (PAP)

W ramach programu „Mój prąd”, zapowiedzianego we wtorek przez premiera Morawieckiego, prywatni odbiorcy energii elektrycznej mają otrzymać dotacje maksymalnie do 50 proc. wartości instalacji fotowoltaicznej, ale nie więcej niż 5 tys. zł. Budżet programu wyniesie 1 mld zł.

Dotacja pokryje połowę instalacji o mocy 2 kW, ale najczęściej Polacy instalują 5-6 kW. W rzeczywistości niemal wszyscy beneficjenci programu skorzystają z maksymalnej wysokości dotacji, bo „Mój prąd” obejmie instalacje o mocach od 2 do 10 kW, a ich dzisiejsze ceny to 10-50 tys. zł.

Bardzo rzadko Polacy instalują jednak na swoich dachach mniej niż 3 kW (za ok. 15 tys. zł), a stosunkowo często 10 kW (50 tys. zł). Zwykle wybierają instalacje po 4-6 kW (za 20-30 tys. zł). W praktyce rządowa dopłata z „Mojego prądu” pokryje więc tylko ok. 15-25 proc. wartości inwestycji w panele słoneczne (o ile dotacja nie będzie jeszcze opodatkowana, jak to już bywało).

Zobacz także: Zobacz także: Czy płacimy za dużo za prąd?

Jednak menadżerowie z branży są przekonani, że największe znaczenie będzie mieć nie tyle wysokość dotacji, co efekt psychologiczny jej przyznawania – poczucie wsparcia ze strony rządu.

– Myślę, że „Mój prąd”, pomimo relatywni niedużej dotacji, znacznie zwiększy zainteresowanie fotowoltaiką, bo jako społeczeństwo lubimy coś „dostać” – ocenia w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl Krzysztof Dorynek z Znshine Solar, polskiego przedstawiciela jednego z największych na świecie producentów paneli słonecznych. – Jeżeli dotacja będzie się łączyć z ulgą termomodernizacyjną, to będzie petarda. Nie tylko skróci okres zwrotu z inwestycji, ale – przede wszystkim – pozwoli ludziom poczuć, że rząd wspiera te inwestycje – dodaje Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy, jednej z największych firm instalacyjnych w Polsce.

To, czy dotację będzie można połączyć z ulgą termomodernizacyjną, w ramach której inwestorzy prywatni mogą odpisać sobie koszt systemu fotowoltaicznego (do wysokości 53 tys. zł) od podatku dochodowego dopiero się rozstrzygnie. – Regulamin programu powinien zostać ogłoszony w ciągu najbliższych tygodni, bo chcemy z nim ruszyć jak najszybciej – zapewnia Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.

Obecnie domowe instalacje fotowoltaiczne kosztują zwykle 4,5-5,5 tys. zł za 1 kW.

– Brutalna prawda jest taka, że dotychczasowy system opustów się nie opłaca. Dzieje się tak pomimo zapewnień polityków, że jest inaczej, spadku kosztów instalacji w przeliczeniu na 1 kW mocy z 7 tys. zł jeszcze trzy lata temu do 4,5-5 tys. zł obecnie i równoległego spadku kosztów finansowania z 9-10 do 5 proc. obecnie, a nawet umożliwienia odliczania instalacji od podatku – ocenia Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Jego zdaniem okres zwrotu dla inwestorów prywatnych jest zbyt długi, przez co przez lata tracą oni dochody rozporządzalne. Rządowa dotacja skróci ten okres i zmniejszy raty kredytu. Łatwiej będzie dzięki niej zmniejszyć miesięczne rachunki za prąd do tego stopnia, aby pokrywały one raty za instalację, a więc zwiększały dochody rozporządzalne inwestorów.

Jak szybko zwróci się instalacja fotowoltaiczna z dopłatą z programu „Mój prąd” i jak wpłynie na system energetyczny? O tym w dokończeniu artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(138)
WYRÓŻNIONE
jak zwykle
5 lata temu
wszystkie programy są tak skonsruowane żeby nikt nie skorzystał
J75
5 lata temu
kiełbasa wyborcza to kłamstwo i kabaret premiera
alga
5 lata temu
znów nie chodzi o środowisko tylko o wybory. To nie obywatelom się ma opłacać tylko zaowocować punktami PISowi przy urnach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (138)
remi
4 lata temu
Kwota dotacji powinna być zależna od ilości KW.
hsw13
5 lata temu
Trzeba też w liczeniu opłacalności uwzględnić możliwość odliczenia od podatku w ciągu 5lat - wtedy znacznie wzrasta rentowność inwestycji
ewa
5 lata temu
a 20% wyprodukowanej energii przepada w zakładzie energetycznym, dlaczego to ja mam dotować i utrzymywać energetykę?, żeby potem rząd zagarnął nadwyżki z sektora energetycznego?nie będę wspierał partii i rządu reżimowego
gg
5 lata temu
jak najszpcej zakadam bo kasy zabaknie
Jemio
5 lata temu
Dlaczego dają mniej niż chciałbym? Gdzie mam złożyć zażalenie?
...
Następna strona