Ceny hurtowe PKN Orlen są dziś nawet niższe niż 1 stycznia 2023 r., kiedy to państwowy koncern w ciągu zaledwie dwóch dni obniżył je o 14 proc. Jak twierdzą politycy opozycji i ekonomiści, było to możliwe dzięki sztucznemu "pompowaniu" cen w ostatnich tygodniach roku. Zgromadzony w ten sposób bufor miał posłużyć do sfinansowania noworocznego "cudu na Orlenie", czyli utrzymania cen paliw mimo wzrostu obciążeń podatkowych od 1 stycznia 2023 r.
E-petrol.pl w najnowszym raporcie pisze, że w porównaniu z ubiegłym tygodniem "symbolicznie zmieniły się ogólnopolskie średnie ceny benzyny Pb95 i oleju napędowego":
- Pb98: 7,39 zł/l (+2 gr/l)
- Pb95: 6,56 zł/l (-1 gr/l)
- ON: 7,68 zł/l (-1 gr/l)
Według danych z raportu benzyna Pb95 w tym tygodniu jest najtańsza w województwie łódzkim (6,45 zł/l), a olej napędowy - najtańszy w woj. warmińsko-mazurskim (7,54 zł/l). Oba paliwa są najdroższe na Opolszczyźnie, gdzie za litr płaci się odpowiednio 6,62 zł i 7,77 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny paliw. Polska na tle innych krajów UE
Średnia cena paliwa do aut z silnikiem Diesla w Polsce to 1,64 euro, tyle samo, ile na Litwie. Jest to cena detaliczna, uwzględniająca już obciążenia podatkowe. Spośród naszych sąsiadów mniej płacą Czesi (1,56 euro) i Słowacy (1,62 euro). Tylko za zachodnią granicą jest drożej - średnio 1,82 euro za litr. To dane z opublikowanego dziś raportu Komisji Europejskiej. Najwięcej w UE płacą Szwedzi - średnio 2,12 euro za litr diesla, a najmniej - tankujący na Malcie (1,21 euro za litr).
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku popularnej benzyny Pb95. Tu Polska rzeczywiście może się pochwalić najniższą średnią ceną w regionie - 1,40 euro za litr. Wśród naszych unijnych sąsiadów najwięcej płacą Niemcy (1,71 euro za litr), Czesi (1,51 euro), Słowacy (1,49 euro) i Litwini (1,48 euro). W skali całej Unii Europejskiej najdrożej jest w Finlandii (1,91 euro za litr) i w Grecji (1,86 euro). Najtaniej - w Słowenii, gdzie tankujący płacą 1,27 euro za litr.
Cud na Orlenie. W grudniu paliwo mogło być tańsze
Sprawie "cudu na Orlenie" przygląda się już Urząd Konkurencji i Konsumentów. Politycy Platformy Obywatelskiej przygotowali internetowy kalkulator działający pod hasłem: "Afera Orlenu. Sprawdź na ile oszukał cię Orlen". Przelicza on, ile kierowcy zaoszczędziliby na tankowaniu, gdyby cena obłożonego jeszcze 8-proc. stawką VAT paliwa była odpowiednio niższa. Wyliczenia pokazuje w skali miesiąca, jak i dla całego okresu obowiązywania tarczy antyinflacyjnej.
Gdyby było tak, jak sugerują twórcy tego narzędzia, to na ponad 6 tys. stacji konkurencyjnych dla PKN Orlen ceny paliw powinny być wyjątkowo atrakcyjne, czyli takie, że klienci nie mieliby podstaw, by zaopatrywać się w paliwa na stacjach Orlen. Tak się jednak nie stało, co dowodzi, że nie dochodziło tutaj do jakiejkolwiek manipulacji polegającej na zawyżaniu cen - tłumaczy PKN Orlen w odpowiedzi na pytania money.pl.
Grzegorz Maziak z e-petrol.pl zwraca uwagę, że zastosowany w kalkulatorze model rzeczywiście jest za bardzo uproszczony. - Taniej rzeczywiście mogło być od początku grudnia, ale nie przez cały ten okres. To w grudniu tzw. premia lądowa wzrosła, wcześniej mieliśmy i takie okresy, gdy marże hurtowe były niższe. Dlatego rozciąganie tego modelu na wszystkie miesiące obowiązywania tarczy antyinflacyjnej to jednak nadużycie - mówił ekspert w rozmowie z money.pl.
Co decyduje o cenach na stacjach paliw?
Cena hurtowa rafinerii to najważniejszy czynnik decydujący o tym, ile kierowcy płacą za tankowanie. To dlatego polityka cenowa i ruchy PKN Orlen, największego producenta paliw na polskim rynku, mają tak duże znaczenie. I to nie tylko dla tankujących na stacjach Orlenu i Lotosu (będących już jedną firmą), ale nawet na stacjach niezależnych, z których wiele zaopatruje się w paliwa właśnie w płockim koncernie. Na początku stycznia 2023 r. cena hurtowa stanowiła około 54 proc. ceny litra benzyny i oleju napędowego.
Również właściciele i operatorzy stacji paliw mają wpływ na ceny. Ustalają je, decydując o marży - to ta część, która zostaje w ich kieszeni. Według danych z początku stycznia, w jednym litrze benzyny Pb95 marża stanowi średnio 41 groszy, a w przypadku oleju napędowego - 3 grosze więcej.
Pozostałe składniki ceny paliwa to obciążenia podatkowe, które trafiają do kasy państwa. Są wśród nich:
- podatek VAT (od 1 stycznia 2023 r. 23 proc. zamiast 8 proc.), którego udział w cenie litra paliwa to około 18,7 proc.
- opłata akcyzowa, odpowiadająca za 15-17 proc. ceny litra paliwa
- opłata emisyjna, która stanowi około 1 proc. ceny płaconej przez kierowcę.
Komisja Europejska wylicza, że obciążenia podatkowe w cenach paliw w Polsce stanowią średnio 45 proc. ceny litra benzyny Pb95 i 39 proc. ceny litra ON. Podatki mają największy udział w cenie litra Pb95 w Grecji i Włoszech (58 proc.), a dla oleju napędowego na Malcie (54 proc.) i we Włoszech (51 proc.).
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.