Liczba pozwów składanych przez tzw. frankowiczów dynamicznie rośnie - wynika z ustaleń "Rz". Na koniec pierwszej połowy 2022 r. mogło być ich ogółem (jak podaje BOŚ Bank) ok. 95 tys. wobec ok. 80 tys. na koniec 2021 r.
Dziennik dodaje, że podobną dynamikę widać w sprawozdaniach poszczególnych banków. Przykładowo PKO BP, który udzielił najwięcej kredytów we frankach, podał, że na koniec czerwca tego roku przeciwko niej toczyło się 15,87 tys. postępowań sądowych (o łącznej wartości sporu 5,5 mld zł). To o 29 proc. więcej niż na koniec 2021 r. i o 77 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei mBank informuje o 15,7 tys. pozwów indywidualnych, co oznacza wzrost odpowiednio o 20 i 56 proc.
W sumie siedem banków, które wzięliśmy pod uwagę w naszej analizie, musi obecnie procesować się w 61,5 tys. sprawach frankowych. Tymczasem na koniec grudnia 2021 r. takich spraw w toku było 49,4 tys. (+24 proc.), a na koniec czerwca – 36,6 tys. (niemal +70 proc.) - pisze "Rz".
"Co więcej, bankowcy spodziewają się, że fala pozwów od frankowiczów będzie utrzymywać się na podwyższonym poziomie przez najbliższych kilka kwartałów" - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawy frankowiczów w sądach
Zdaniem dziennika liczba wyroków w sprawach frankowych w ostatnich miesiącach stale rośnie, a co istotne, sąd przeważnie przyznaje rację frankowiczom. Potwierdzają to dane podawane przez banki.
"Tu wskaźnik rozstrzygnięć korzystnych dla kredytobiorców sięga od 70 proc. w przypadku BNP Paribas do ok. 90 proc. w przypadku mBanku. Inna sprawa, że nie zawsze są to rozstrzygnięcia w najkorzystniejszym dla klientów wymiarze" - zaznaczono w publikacji.