Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KB
|

"Szczepienie na papierze". Handel certyfikatami wyszedł z podziemia

203
Podziel się:

W Polsce cena za fałszywkę certyfikatu poświadczającego szczepienie na COVID-19 to kilkaset do nawet dwóch tysięcy złotych. Handel nielegalnymi zaświadczeniami kwitnie w sieci i już nie tylko w darknecie.

"Szczepienie na papierze". Handel certyfikatami wyszedł z podziemia
Adam Niedzielski, minister zdrowia (Photo by Artur Widak/NurPhoto via Getty Images) (NurPhoto via Getty Images, NurPhoto)

Chociaż Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że podrobienie dokumentu nie jest wcale proste, to rzeczywistość zdaje się temu przeczyć. Z darknetu i Telegrama przeniósł się on już mediów społecznościowych.

Michał z Żor wcale się nie kryje ze swoim biznesem. Na otwartej dla wszystkich stronie na Facebooku wrzuca ogłoszenie. "#szczepienienapapierze Witam, szukam lekarza/farmaceuty, który "zaszczepia". "Priv". Post opublikowano pod osobliwą nazwą: "Szczepionka na Covid-19 potrzebuje wirusa SarsCov2, by manipulować DNA" – podają przykład Wirtualnemedia.pl.

Z kolei na portalu Zyciesiedleckie.pl. Kategoria: "pozostałe - sprzedam". Tytuł ogłoszenia brzmi: "COVID-19 szczepienia".

Tu napisano wprost: "Zaświadczenie o szczepieniu przeciw COVID-19 w 24h. Negatywny wynik testu na COVID-19 w 24h. Bez wychodzenia z domu".

Zobacz także: Niezaszczepiony pracownik. Co może zrobić pracodawca?

W opisie zachęta: "Nie masz czasu na stanie w ogromnych kolejkach. Mamy dla Ciebie rozwiązanie. Napisz do nas, a swój test lub zaświadczenie o szczepieniu otrzymasz w ciągu 24h od zamówienia. Wyjeżdżasz za granicę do pracy lub na wycieczkę. Wynik testu otrzymasz w wybranym przez siebie języku."

I chociaż w samych ogłoszeniach ceny brak, to nieoficjalnie ceny kształtują się od kilkuset do nawet dwóch tysięcy złotych.

"Jesteśmy świadomi obrotu sfałszowanymi zaświadczeniami o szczepieniu, które są dostępne w internecie" - przyznaje portalowi Wirtualnemedia.pl Justyna Maletka z biura prasowego Ministerstwa Zdrowia.

Maletka przekonuje jednak, że unijne zabezpieczenia ograniczają zjawisko obrotu sfałszowanymi dokumentami potwierdzającymi szczepienie.

"Wprowadzenie jednolitego wzoru dokumentu opartego na kodzie QR rozpoznawalnym przez wszystkie państwa członkowskie Unii i łączonym wyłącznie z jednym dokumentem wydanym na rzecz jego posiadacza w znacznym stopniu utrudnia nielegalne praktyki w tym zakresie. Wygenerowanego dla kogoś kodu nie można zastosować dla innej osoby" – tłumaczy Maletka.

Odradza ona posługiwanie się fałszywymi dokumentami, gdyż system wydawania certyfikatów w Polsce jest oparty na indywidualnych identyfikatorach dokumentów, które są poddawane weryfikacji w momencie ich okazania. Potwierdzana jest także tożsamość posiadacza takiego certyfikatu.

Unijne Certyfikaty Covidowe (UCC) obowiązują od początku lipca na terenie całej Unii Europejskiej.

Taki certyfikat można pobrać poprzez Internetowe Konto Pacjenta (IKP). Wystarczy się zalogować na stronie IKP, wybrać rodzaj certyfikatu i pobrać kod QR.

Mogą to zrobić osoby zaszczepione dwoma dawkami albo jednodawkową szczepionką Johnson&Johnson.

UCC może także posiadać osoba, która uzyskała negatywny wynik testu PCR lub antygenowego na obecność COVID-19 (jest ważny w Polsce przez 48 godzin) albo ozdrowieniec (jego UCC będzie ważny od 11. do 180. dnia od uzyskania pozytywnego wyniku testu).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(203)
WYRÓŻNIONE
Adaś
3 lata temu
Sami doprowadzili do takich sytuacji zmuszając ludzi do szczepień. I wcale się nie dziwię, że ludzie kombinują.
bravissimo
3 lata temu
Brawo rodacy, szybko nauczyli sie oszukiwac wewnętrznego okupanta, który chce ich eksterminować śmiercionkami.
krab
3 lata temu
Ludzie ja mogłem już pół roku temu kupić certyfikat za 500 zeta, jeden warunek: Musiałem pojawić się osobiście w punkcie szczepień, później ceny spadły do 200 zeta. ja do dziś, ani się nie zaszczepiłem, ani nie kupiłem certyfikatu bo uznałem, że to bez sensu wydawać zarobione pieniądze na głupoty. Jakieś trzy tygodnie temu w pracy słyszałem w audycji radiowej (nie pytajcie na jakiej stacji bo nie wiem, leci muzyka i co godzinę wiadomości, nie zastanawiam się nad ty), że wynaleziono już bramki wykrywające osoby zaszczepione i mają być rozstawiane na lotniskach całego świata. Moje pytanie co jest w tych preparatach, że wynaleziono bramki stwierdzające obecność tych preparatów w organizmie? Chcecie to się szczepcie, ja wolę drugą opcję: Chcę jeszcze trochę pożyć bo mam dla kogo.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (203)
kolo
3 lata temu
Quiz: Jaka nazwę będzie miał nastepny wariant covid ?
kuniecplandem...
3 lata temu
Jak zrobio jakieś lokdauny , miejscowi bizmesmeni niech zaprosza cjantów na zakrapiano impreze. Obiecać piniyndzy na "spszent" i niech pszymykaja oko na otwarte knajpy. W łostateczności pouczenie bez amandaty.
Rks79
3 lata temu
Widać jak ludzie chcą się szczepić i jak "ufają" rządzącym koncernom i ich "uczciwym" statystykom... W Niemczech też plaga podróbek. Tak to jest jak chce się z kogoś zrobić idiotę, to z państwa też sobie ludzie robią to samo. Zejdzie się jeden z drugim i będzie radził o moim życiu... Swoimi jajami niech rządzi a nie moim ciałem. Prawidłowo. Nie wiem czemu ale mam przed oczami doktora Mengele...
Echc
3 lata temu
A u nas w zakładzie premie roczna dostają pracownicy zaszczepieni a reszta nie :) . Szkoda , że większość zaszczepionych siedzi teraz na L4 ...
Tomas
3 lata temu
Światowi włodarze chcą depopulacji ludzi na świecie ale nie chcą eksterminować wszystkich jak leci chcą usunąć tych najgłupszych i niepotrzebnych i po to wymyślili szczepionkę, żeby dowiedzieć się którzy to są i wyeliminować 80 % głupków i debili nieprzydatnych umysłowo i fizycznid - po to jest covid i szczepionka
...
Następna strona