Do grudnia 2020 roku spółka przygotowująca CPK wypłaciła już ponad 27 milionów na pensje - wynika z odpowiedzi na interpelację senatora PO Krzysztofa Brejzy.
To jednak nie wszystko - dodatkowe 2,7 mln zł spółka wydała na wynagrodzenia dla osób na umowach cywilno-prawnych.
Jak poinformowała "Rzeczpospolitą" spółka CPK, średnie wynagrodzenie wynosi tam już ok. 9 tys. zł na rękę. Jednocześnie władze spółki zapewniają, że to mniej niż w zeszłym roku.
Choć budowa wielkiego portu komunikacyjnego na dobre się jeszcze nie rozpoczęła, to spółka zatrudnia coraz więcej osób. Pod koniec ubiegłego roku pracowało w niej ok. 100 osób. Dzisiaj jest to już niemal 260. Kiedy prace na miejscu ruszą? Może się stać to dopiero w 2023 r.
Władze CPK tłumaczą, że duże zatrudnienie i wysokie zarobki są niezbędne, bo projekt jest ambitny i potrzebuje wielu ekspertów.
Koncepcja budowy wielkiego portu pomiędzy Łodzią a Warszawą została przyjęta przez rząd w listopadzie 2017 r. W czerwcu 2018 r. prezydent podpisał specustawę, która miała umożliwić budowę portu.