"W nietransparentnej procedurze odchodząca władza próbuje związać projekt umowami i zaciągnąć wieloletnie zobowiązania. Nie mają do tego prawa" - napisał Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej, zapowiadając kontynuację kontroli poselskiej w spółce CPK.
"Wyborcy dali prawo demokratycznej większości do pilnego audytu projektu CPK, ochrony lotniska Okęcie i zatrzymania wyprzedaży 460 ha gruntów, które tuż przed wyborami wniesiono do grupy CPK. Przepisy nie chronią gruntów przed sprzedażą i użyciem ich jako zabezpieczenie finansowania projektu" - dodał Szczerba.
Nowy inwestor dla CPK
Chwilę wcześniej Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK, ogłosił wybór inwestora strategicznego dla nowego lotniska. Konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund obejmie mniejszościowe udziały w spółce CPK Lotnisko, zarządzającej przyszłym portem lotniczym w Baranowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jest inwestor, nie będzie rządu, który zrealizuje CPK" - napisał dziennikarz Michał Jelonek. Opozycja, która uzyskała większość mandatów w Sejmie, zapowiadała już wcześniej, że w razie wygranej po wyborach "zweryfikuje" projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Dziś Koalicja Obywatelska mówi wprost o tym, że trzeba go "zatrzymać" i przeanalizować, które elementy inwestycji warto realizować, a które wyrzucić do kosza.
"Bardzo dobre wiadomości z perspektywy inwestycji w CPK, ale czas ich ogłoszenia wzbudza czujność i konieczność dokładnego sprawdzenia" - skomentował ogłoszenie inwestora dla CPK Bartosz Bartosik, redaktor naczelny miesięcznika "Więź".
"Jak najbardziej zakotwiczyć projekt"
Już na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi eksperci z branży przewidywali, że PiS będzie dążyć do "zabetonowania" projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Sfinalizowano m.in. przejęcie udziałów Polskich Portów Lotniczych przez spółkę CPK.
- To, co teraz obserwujemy w CPK, to działania, które mają jak najbardziej zakotwiczyć projekt, bez zważania na występujące ryzyka lub ich brak. Na to, czy są pieniądze, czy ich nie ma. Chodzi o to, by ewentualna zmiana ekipy rządzącej nie sprawiła, że projekt zostanie wyrzucony do kosza. Bo będzie już zbyt daleko posunięty - mówił w lipcu Piotr Malepszak, były prezes CPK, ekspert ds. infrastruktury transportu.
Przyszłość projektu stanęła pod znakiem zapytania po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych. Spółka celowa ds. CPK nie zamierza się zatrzymywać i czekać na polityczne rozstrzygnięcia, kto utworzy rząd.
"Działania spółki, a w konsekwencji przyjęte harmonogramy, etapy i zobowiązania, wpisane są w szereg oficjalnych dokumentów, strategii i uzgodnień. Nie zaciągamy hamulca ręcznego, a liczne prace projektowe, roboty i badania w terenie oraz wykupy nieruchomości są kontynuowane zgodnie z harmonogramem i podpisanymi umowami" - odpowiedziało kilka dni temu biuro prasowe CPK na pytania Wirtualnej Polski.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl