Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Ćwierć miliona zł na taksówki. Tak się jeździ w ministerstwach

35
Podziel się:

Dziennik "Fakt" informuje, że duża rządowa flota aut nie wystarczy ministrom i urzędnikom. Ci dodatkowo wydają publiczne na przejazdy taksówkami, nawet do miejsc oddalonych od Warszawy o 100 km. W sumie ministerstwa miały wydać ćwierć miliona złotych na taksówki.

Ćwierć miliona zł na taksówki. Tak się jeździ w ministerstwach
Minister Funduszy Grzegorz Puda. W jego resorcie taksówkami jeździło także kierownictwo (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

Dziennik przypomina, że poszczególne resorty rządu Mateusza Morawieckiego mają do dyspozycji w sumie ponad pół tysiąca samochodów. Cześć z tych pojazdów jest wynajmowana. Najwidoczniej jednak to nie wystarcza, bo w resortach chętnie korzystają także z usług taksówkarzy.

Ministrowie i urzędnicy jeżdżą taksówkami, po to, by lepiej pracować

"Fakt" informuje, że rekordzistą, jeśli chodzi o przejazdy taryfami, jest resort finansów. W tej kadencji na przejazdy taksówkami wydano ponad 150 tys. zł.

"To m.in. przejazdy po mieście, ale także kursy poza miasto m.in. do Mińska Mazowieckiego, Wołomina czy też oddalonego od Warszawy o niemal 100 km Żelechowa. Resort tłumaczył to m.in. pandemią i ograniczeniami w korzystaniu z komunikacji zbiorowej, a także pracą urzędników do późnych godzin nocnych i koniecznością przetransportowania ich do domów" - czytamy w dzienniku.

Dziennik wylicza, że Ministerstwo Funduszy w tej kadencji wyjeździło taksówkami prawie 70 tys. zł i dodaje, że z taryf korzystali nie tylko urzędnicy, ale także kierownictwo resortu.

"Trzecie pod kątem kwoty wyjeżdżonej taryfami jest ministerstwo kultury wicepremiera Piotra Glińskiego. Tutaj w trzy lata na przejazdy taksówkami wydano ponad 57 tys. zł, niemal połowa tej kwoty poszła w 2022 r." - informuje "Fakt".

9 tys. zł na taksówki w ciągu czterech lat wydało Ministerstwo Rolnictwa.

"Pracownicy Ministerstwa mogą korzystać z usług korporacji taksówkowej na terenie m.st. Warszawy oraz gmin ościennych, o ile jest to uzasadnione ekonomicznie, a użycie taksówki skróci czas podróży i przyczyni się do efektywniejszego wykonywania obowiązków służbowych" – wyjaśnia minister Robert Telus w odpowiedzi na interpelację, którą cytuje dziennik.

Są też jednak resorty, w których nie korzysta się z usług taksówkarzy lub robi to sporadycznie. "Ministerstwo rodziny Marleny Maląg od początku tej kadencji nie wydało na taksówki ani złotówki, a MSZ wydało tylko 322 zł w sumie na dwa przejazdy" - informuje "Fakt".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(35)
WYRÓŻNIONE
widzicie ?
2 lata temu
Polacy szukaja godnego zycia za granica, ministrowie i urzednicy polscy stworzyli sobie ... godne :-) zycie w Polsce
wspak
2 lata temu
Polak u władzy
Nick
2 lata temu
I pomyśleć, że premier Holandii do roboty zasuwa na rowerze, a premier Norwegii lata klasą ekonomiczną za własne pieniądze.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (35)
Wiki
2 lata temu
Ja stawiam na rower lub hulajnogę — szybciej i ekologiczniej. Pracuję dużo i cenię sobie swój czas. Jako technik masażysta, wiem, że ruch i świeże powietrze może bardzo pozytywnie wpłynąć na nasz organizm. Pracuję w zawodzie od momentu ukończenia Studium Pracowników Medycznych i Społecznych i jestem bardzo zadowolona.
Janusz
2 lata temu
Tak żyje mafia rządząca Polską. Natomiast biedny lud, krytykuje pana Tuska. Jest to wynik kłamliwej propagandy PIS-owskiej. Głosujcie nadal na Kaczyńskiego i jego sektę. Będziecie niewolnikami we własnym kraju.
Kriss
2 lata temu
Zostali wybrani to im się nalezy
Złodzieje
2 lata temu
Przecież mają darmowe przejazdy komunikacją miejską. My też tak dojeżdżamy do pracy i w dodatku musimy za to płacić duże pieniądze.
ALA
2 lata temu
okradają na kazdym kroku
...
Następna strona