Startup DeepSeek z Chin udostępnił bezpłatnego asystenta wykorzystującego sztuczną inteligencję, który, jak twierdzi firma, wykorzystuje tańsze układy scalone i mniejszą ilość danych, podważając w ten sposób powszechne przekonanie na rynkach finansowych, że sztuczna inteligencja będzie napędzać popyt w całym łańcuchu dostaw od producentów układów scalonych do centrów danych.
"DeepSeek wywołał perspektywę zakłóceń w otoczeniu spółek technologicznych, a jego pojawienie się sugeruje, że Chiny mogą nadal czynić postępy w wyścigu AI pomimo ograniczeń nakładanych przez USA. Wydaje się, że to wzbudza pewne obawy dotyczące dominacji technologicznej USA, ponownie poddając wysokie wyceny firm technologicznych w wątpliwość" – napisał w raporcie Yeap Jun Rong, strateg w IG.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spadki na giełdach. DeepSeek namieszał w świecie AI
Jak zauważa "Washington Post", pojawienie się DeepSeek podało w wątpliwość dotychczasowy model rozwoju AI, który opierał się na gigantycznych inwestycjach w bardzo energochłonne centra danych i zakup najbardziej zaawansowanych procesorów.
Mający wpływy w nowej administracji USA inwestor z Doliny Krzemowej Marc Andreesen określił pojawienie się DeepSeek jako nowy "moment Sputnika" i "jeden z najbardziej niesamowitych przełomów, jakie widział", porównując sytuację do wyprzedzenia USA przez ZSRR w wyścigu kosmicznym w latach zminej wojny.
Nowy chiński gigant AI wyprzedził ChatGPT
Do giełdowych spadków dochodzi kilka dni po tym, jak OpenAI, Softbank i Oracle ogłosili w Białym Domu plan rekordowych inwestycji w infrastrukturę AI, mających opiewać na nawet 500 mld dolarów w ciągu czterech lat. Akcje Oracle w poniedziałek również ostro straciły na wartości, spadając o niemal 10 proc.