To pierwszy z sześciu zestawów przeciwlotniczych, który ma wzmocnić polską armię. Odbiory były realizowane na terenie 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej z Sochaczewa w połowie grudnia.
– Ze względu na rosnące użycie systemów bezzałogowych, również do prowadzenia działań poniżej progu wojny, coraz więcej formacji zwraca się ku zestawom artyleryjskim. PSR-A Pilica to idealna odpowiedź na te zagrożenia – sprzężone armaty kalibru 23 mm oraz nowoczesne pociski GROM/PIORUN, w połączeniu z nowoczesną optoelektroniką i nowym systemem C2 tworzą niezwykle skuteczny zestaw klasy VSHORAD – zachwalał systemy Henryk Łabędź, prezes zarządu Zakładów Mechanicznych Tarnów S.A.
Choć, jak ocenia "Rzeczpospolita", "Pilica" to krok w stronę cyfryzacji polskiej armii, wciąż jest to niewielki ruch w dobrą stronę.
"W procesie informatyzowania oręża brakuje systemowego działania. Tak jest, gdy nie starcza pieniędzy i inwestycyjnej konsekwencji' - czytamy na łamach dziennika.
Jak pisaliśmy w money.pl, pojedynczy system "Pilica" składa się z: 6 jednostek ogniowych wraz z ciągnikami artyleryjskimi, stanowiskiem dowodzenia i stacją radiolokacyjną, a także 2 pojazdów transportowych oraz 2 pojazdów amunicyjnych.
Systemy mają pomóc w zwalczaniu m.in dronów. W skład każdej jednostki ogniowej wchodzą 2 automaty kalibru 23 mm oraz 2 wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych GROM/PIORUN. A każdy z zestawów ma własną głowicę optoelektroniczną z kamerą termowizyjną oraz dalmierzem laserowym.
"Taka konfiguracja daje systemowi "Pilica" możliwość prowadzenia działań autonomicznych, ale również operowania w ramach zintegrowanej, wielowarstwowej obrony przeciwlotniczej jako systemu bardzo krótkiego zasięgu (VSHORAD)" - przekonuje PGZ.
Wykonawcą Przeciwlotniczego Systemu Rakietowo-Artyleryjskiego jest Konsorcjum PGZ-PILICA, które tworzą spółki Grupy PGZ: PGZ S.A., PIT-RADWAR S.A., PCO S.A. oraz Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. w charakterze integratora systemu.