Prawo i Sprawiedliwość nie chce wejścia polski do strefy euro. W niedzielę głos w tej sprawie zabrali europosłowie PiS Ryszard Czarnecki i Zbigniew Kuźmiuk.
- We wszystkich krajach gdzie wprowadzono euro nastąpił wyraźny wzrost cen, według wielu specjalistycznych opracowań, tylko najbogatsze kraje zyskały, takie jak Niemcy czy Holandia - mówił Czarnecki. - Już w 2008 roku Donald Tusk zapowiedział, że Polska wejdzie do strefy euro w 2011 roku. Była to na szczęście kolejna, pusta obietnica.
W czasie konferencji Czarnecki i Kuźmiuk pokazali spot wyborczy, w którym można zobaczyć polityków Koalicji Europejskiej opowiadających się za wejściem do strefy euro.
Wypowiedzi Grzegorza Schetyny, Katarzyny Lubnauer czy Włodzimierza Cimoszewicza zestawiono ze stylizowanymi na telewizyjną sondę uliczną "opiniami Polaków".
- Wtedy to już nic sobie nie kupię - mówi na filmie anonimowa kobieta.
- Jak dogonimy gospodarczo Niemcy czy Francję to zgoda, wprowadźmy - mówi kolejna.
- Widać to na przykładzie klientów z Czech czy Słowacji, którzy szturmują polskie sklepy, bo tutaj jest po prostu taniej - mówił na tej samej konferencji europoseł Zbigniew Kuźmiuk. - Centrum Polityki Europejskiej we Fryburgu przygotowało raport na 20-lecie istnienia euro. Niemcy - zysk 2,5 bln euro. Włosi i Francuzi - gigantyczne straty. To co dzieje się na ulicach francuskich miast to jest pokłosie spadku poziomu życia, związanego z wejściem do strefy euro.
O wyraźnym sprzeciwie polityków PiS dla wejścia Polski do strefy euro powiedział na sobotniej konwencji Jarosław Kaczyński.
- Mówimy "nie" wprowadzeniu euro w Polsce. Nasze zwycięstwo w wyborach będzie gwarancją, że w tej sprawie postąpimy jako Polska racjonalnie - powiedział prezes PiS.
Dodał też, że do wprowadzenia europejskiej waluty zobowiązują nas traktaty. Ale powiedział, że wprowadzimy euro wtedy, "kiedy będzie to w naszym interesie". - Czyli kiedy nasz poziom życia zbliży się do tego w Niemczech - doprecyzował szef PiS podczas lubelskiej konwencji partii.
- W interesie niektórych grup przejście Polski na euro będzie korzystne. Ale czy będzie korzystne dla Polski? - pytał prezes PiS na konwencji. Dodał, że waluta służy "Niemcom, może Holanii czy Austrii". Ale zaznaczył, że niektóre państwa "tracą, czy nawet popadają w ruinę - jak Grecja". Dodał, że "na przyjęciu straciły nawet bardzo bogate kraje, jak Finlandia czy Francja".
Premier Morawiecki wskazał natomiast, że niektóre kraje - jak Grecja czy Hiszpania - "straciły przez euro dekadę". - Nie opłaca się nam przyjąć euro, opłaca się nam pozostać przy złotówce - dodał premier Morawiecki. Zaznaczył jednak, że takie podejście PiS nie ma nic wspólnego z poglądami partii na samą Unię.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl